INSTAGRAM

Instagram

czytam pierwszy

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

środa, 30 maja 2018

FOXHOLE - trudna młodzież i próba resocjalizacji

Nora Sakavic – THE FOXHOLE COURT -  seria all for the game #1


Neil – chłopak, który nie miał łatwego dzieciństwa. Jest synem groźnego przestępcy znanego pod pseudonimem rzeźnik. Cały w bliznach zadanych prze ojca, którego kary dla syna były adekwatne do jego ksywki.

18-latek, (choć w dokumentach ma 19 lat), który od ponad 8 lat ciągle ucieka. Wtapiający się w tłum – zmieniający, co chwila miejsca do spania. Samochody, opuszczone budynki, szatnia w szkole to jego miejsca, w których żył i spał. Nie wiedział, co to jest mieć normalna rodzinę i spać w prawdziwym łóżku. Po spaleniu zwłok matki, jego jedyna miłością stała się gra EXY.

Pod koniec szkoły zjawiają się u niego przedstawiciele drużyny uniwersyteckiej FOXHOLE. Mimo sprzeciwu chłopaka chcą go u siebie i siła zmuszają go do przyjęcia ich propozycji. Drużyna Lisów nie jest zwykła grupą. Jest to zbitek trudnej młodzieży, której nikt inny nie dałby szansy. Resocjalizacja i próba zawojowania świata – czy to może się udać. W wielu przypadkach resocjalizacji „młodych gniewnych” sport idealnie sprawdza się w naprowadzeniu trudnej młodzieży na dobrą ścieżkę życia.

Jednak Neil nie jest typowym młodocianym „złym chłopcem”. Ucieka przed przeszłością by mieć jakąkolwiek przyszłość. Co takiego zrobił, ze ciągnie się to za nim przez całe życie.
Nosi zawsze zniszczone spodnie, sprany podkoszulek i nigdy nie rozstaje się z torbą, w której ma cały dobytek. Skąd 18 latek ma takie pieniądze i dlaczego ubiera się jak bezdomny? Czy to jest jakaś gra, w której on rozdaje karty.

W nowej szkole chłopak nie tylko będzie musiał uciekać przed popularnością, ale także przed dwoma chłopakami, którzy mogą go zidentyfikować i posłać na tamten świat.
Foxhole jest bardzo dobrą literaturą dla młodzieży. Trudna młodzież, narkotyki, sport. Akcja nie zwalnia tempa.

Dla mnie było zbyt mało opisów, przez co trudno mi było wyobrazić sobie poszczególnych bohaterów i za nic nie zrozumiałam, na czym gra EXY polegała. Ale patrząc na moja nastoletnia siostrzenicę wiem, ze młodzież nie lubi zbyt dużo opisów i rzeczy, które im nie są potrzebne.
Szybka akcja, świetne dialogi. Codzienne sytuacje z liceum. Wszystko to, z czym może utożsamić się każdy nastolatek. W książce poruszony jest temat gejów w śród młodzieży. Spodobało mi się, z jaką lekkością autorka pisała o tym wątku. Na tej samej równi sex homoseksualny, co heteroseksualny. Wiec ta książka oprócz dobrzej fabuły też da młodym ludziom do myślenia, aby takie rzeczy traktowali cos, jako normalnego a niezboczonego.

Książka oczywiście będzie miała kontynuację. Ale spokojnie można przeczytać pierwszą część i poczekać na druga. Nie zostaniemy tu zakończenia mrożącego krew w żyłach, ale ciekawość jak akcja się rozwinie.
 Literatura młodzieżowa nie jest moim ulubionym gatunkiem, ale jestem bardzo ciekawa jak potoczą się losy Neila. Bo mimo wszystko polubiłam chłopaka i trzymam za niego kciuki. Chciałabym, aby wyszedł na prostą. Tutaj mam nadzieję, na dobre zakończenie, ale na dobre czy złe będziemy musieli poczekać.
„Witaj w domu Neil”

#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (13) 56/30 ocena 9/10



poniedziałek, 28 maja 2018

przepaść - o sile i potędze natury


 ocena 10/10
Michele Paver – przepaść




„Ludzie zawsze mieli różne sposoby chronienia się przed zmarłymi. „To nie z szacunku do zmarłych ludzie ubierają się na czarno”, mówiła mi niania. O nie. Chodzi o to, aby oszukać zmarłych, aby nie mogli nas ścigać. I nie można tez mówić o nich źle. I nigdy nie należy zatrzymywać żadnych rzeczy, które do nich należały, bo to z pewnością ich przyciągnie”. Trzeba zrobić wszystko, by uniknąć wściekłego zmarłego.”
Czy plecak zmarłego wspinacza okaże się klątwą i przyniesie nieszczęście w ekspedycji 5 podróżników?
Zmrozi cię do szpiku kości. Zabierze oddech byś poczuł się członkiem ekspedycji na jedną z najwyższych gór świata.
Thriller- w który prawdziwe wydarzenia mieszają się z fantazją autora. Przyprószona śniegiem, przywołana przez wiatr, gdzieś wysoko niczym w niebie historia o człowieczeństwie. Czy bycie człowiekiem to luksus w zdobywaniu tysiącznika?
czy zbrodnia popełniona 29 lat temu wreszcie ujrzy światło dzienne? i co ma wspólnego list ze znalezionym plecakiem?
Czy zdrada brata boli mniej niż obcego człowieka?

Pamiętam jak kilkanaście lat temu zdawałam test AOWD na 40 metrach pod wodą. Wsadzenie klocka kwadracika w odpowiednie miejsce było nie lada kłopotem. Wtedy uświadomiłam sobie jak dziecko musi się czuć, gdy kwadrat nie wchodzi w kółko i nie wiadomo, dlaczego. A napisanie odpowiedzi na pytanie – jak mam na imię – zajęło mi kilka dobrych minut. Na szczęście zmieściłam się w granicach rozsądku i zdałam. Pewnie na dużych wysokościach panuje podobny stan „upojenia alkoholowego”, spowalniamy ruchy, nie myślimy trzeźwo a podstawowe czynności są dla nas bardzo męczące.
Pięciu anglików (w tym dwóch braci) wyrusza zdobyć górę Kanczendonga. Zabójcza góra, trzeci, co do wielkości szczyt na ziemi. Góra nie wybacza błędów i jeśli nie uszanujesz jej mocy to zrzuci cię w najbliższą przepaść.
Autorka tego wspaniałego thrillera połączyła prawdziwe wydarzenia z fikcja literacką. Fakty tak płynnie mieszają się z fantazją autorki, że przewracając następne kartki z napięcia bieleją nam palce u rąk.
Ta historia to nie tylko warta z żywiołem i świętą górą, ale także historią, która podzieliła dwóch braci. Czy ambicja, może być na tyle silna by przysłonić prawdę i cierpienie. Czy dwóch braci może być tak różnych i jednocześnie tak podobnych do siebie.
Ja jestem przesadna i wierzę w duchy. Sama, gdy wybieram się na wyprawy (może po górach nie chodzę, ale kocham podróże) mam swoje ulubione amulety, bez których się nie ruszam. Więc nie zdziwiłam się, gdy bohaterowie „przepaści”, też mieli swoje święte rytuały.
Podczas gdy 4 członkowie ekspedycji chce zdobyć szczyt za wszelka cenę. Jeden – doktor Pearce – chce poznać prawdę, co stało się z Arthurem Wardem, – który zaginął w poprzedniej ekspedycji. Czy znaleziony plecak okaże się złym omamem, talizmanem, który przyczyni się od śmierci wielu ludzi.
W tej historii jest tez wyjątkowo sympatyczny psiak. Szczerze mówiąc to, gdy czytałam wątek o tym psie to myślałam, ze autorkę nieźle poniosła wyobraźnia, – ale w epilogu przeczytałam, że to prawdziwa historia – aż oczy wyszły mi z orbit. Piesio wprowadził bardzo fajny i sympatyczny akcent w tej walce o życie.
To, co zdarzy się w górach często pozostaje tajemnica. Jakiś czas temu była głośna dyskusja o pewnym wypadku w górach. Wtedy prawie wszyscy stali się ekspertami od gór. Łatwo się ocenia innych siedząc sobie wygodnie w ciepłych mięciutkich fotelach. Z jednej strony chcemy być sędzią, ale z drugiej strony każdy idąc w góry zdaje sobie sprawę, że może z niej nie wrócić. Gdy ja zdawałam egzamin z nurkowania, musiałam podpisać kilka stron o ty, co może mi się przytrafić i że nawet mogę zginąć. Wchodzenie na tysiączniki to nie jest zwykły sport, tylko ekstremalny. W górach trzeba polegać na osobach, z którymi idziesz. Czy wyprawa z osoba, której się nie lubi nie jest zbyt ryzykowna. Czy ktoś, kto cię nie lubi pomoże ci ryzykując własne życie i zdrowie. No właśnie. Dobre pytanie i znajdziecie je w tej książce.
Czytając książkę nieźle was zmrozi, a szczegółowe opisy przyprawia was o ciarki. Proponuje koc i kubek gorącej herbaty zanim wybierzecie się w ekspedycję, w której silny wiatr i mróz nie będzie waszym jednym wrogiem. Po przeczytaniu książki, zastanawiam się jak to jest, ze jedne osoby lepiej znoszą pewne warunki a inne mniej. Dlaczego niektórzy w wysokich górach czują się jak ryba w wodzie a inni doznają obrażeń. Szerpowie często o nich zapominamy, kiedy słyszymy o zdobyciu szczytów przez sławnych wspinaczy.
Kiedy chciwość spotyka się z sumieniem zaczyna się prawdziwa walka. Czasem żądza sławy przesłania nam wszystko inne. Jak to się skończy. Czy bracia zakopią wojenny topór, czy ich gniew sprowadzi na ta ekspedycję falę nieszczęść.
Dowiedzcie się. Polecam. W te upalne dni przyda się lekkie orzeźwienie z Himalajów ;)




#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (11) 54/30


piątek, 25 maja 2018

spętani przeznaczeniem - tylko nurt może cie uratować






Veronica Roth – spętani przeznaczeniem
Pochłonie cię bez reszty niczym czarna dziura. Niczym lot na księżyc w przeszklonej rakiecie, z której widać cały wszechświat. Thriller i romans zawładnęły kosmosem. Romeo i Julia przeniesieni o miliony lat świetlnych w przyszłość by pokonać tyranię i zawalczyć o miłość.
 „To przeszłość wiedzie nas w przyszłość. Często jednak ukrywa się i kształtuje nasze życia w sposób, którego nie rozumiemy. Niekiedy musi przebić się do teraźniejszości, by zmienić to, co nadchodzi.
Fascynujący barwny świat prosto z Avataru,
„Dna naszych łodzi zrobione z odbijającego nurtu materiału zwanego soju – powiedziała kobieta. – To zwierzę, galansk, podążą za nurtem i go pożera. Jeśli włożysz rękę do wody, podpłynie do ciebie. Ale nie wyczuje nas na pokładzie.”
 Krwawe walki między rodami niczym z gry o tron i przerażające tortury niczym z opowieści Lectera Hannibala
„Jego dezaprobata przybierała formę jednego koszmaru za drugim, gałek ocznych w słoikach i ludziach pociętych ich własnymi ostrzami.”
I gorący zakazany romans z Romea i Juli – to wszystko znajdziemy w spętani przeznaczeniem.
„Zadarłam podbródek i delikatnie go pocałowałam, w odpowiedzi objął moje plecy i delikatnie uniósł. Był silny, ciepły, pewny siebie.”
Czy przeznaczenie można oszukać. Czy cos zapisane w gwiazdach, przepowiedziane przez wyrocznię musi się wydarzyć, Czy jesteśmy obojętni na nasz los?  
Wyobraź sobie, że gaśnie słońce i planetę spowija mrok. Rośliny i zwierzęta bez możliwości dostania promieni zaczynają polować na siebie nawzajem, a później tez na ciebie. Gdzie kończy się no a gdzie dzień, jeśli rządzi tylko mrok. Czy w takim miejscu jest szansa na miłość? I jeśli mrok oznacza zło – to jak przez jej gęste macki może przebić się dobro.  W świecie gdzie nie widać wroga czy przyjaciół – tylko nurt może cię ocalić.
Dwoje młodych ludzi, którzy nigdy nie powinni się spotkać – zakochali się wbrew sobie. Żyjący gdzieś we wszechświecie, pomiędzy planetami, na której rośliny żywią się ludźmi, a brak słońca sprawia, że nikt nie wie, kiedy jest dzień, a kiedy noc. Zakochani.
Nie jestem fanką s-fi , ale grę o tron uwielbiam – mimo, ze zaczęłam go oglądać rok temu. Nie znałam wcześniej twórczości Veroniki – poza filmem zrealizowanym na podstawie jej książki „niezgodna”. Nie czytałam pierwszej części, dlatego na początku trochę się gubiłam, ale później wręcz nie mogłam się odkleić od tych prze barwnych opisów.  
Ja jestem pod wrażeniem tej książki.  Na pewno zaopatrzę się w pierwszą część i dowiem się jak to wszystko się zaczęło. Fanka biografii i historii, które wydarzyły się naprawdę pochłonął kosmiczny świat spętanych przeznaczeniem. Pochłonęła mnie jak burza piaskowa – zanim się obejrzałam wylądowałam w samym środku piekła i zanim cokolwiek zrobiłam – było już po – cicho i pusto.  



#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (11) 54/30 ocena 10/10

środa, 23 maja 2018

tam dokąd zmierzamy - miłość i przemijanie





#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (10) 53/30 ocena 10/10
B.N. Toler – tam, dokąd zmierzamy
„nie marnuj tego, czego tak wielu z nas nigdy nie będzie mogło odzyskać”.
Będziesz śmiać się i płakać i z każdą następną stroną mocniej zakochiwać się w tej powieści.
Ta książka jest jak nasz anioł stróż – cokolwiek robisz i bez względu jak toczy się twoje życie – to książka sprawi, że uwierzysz …… że cuda się zdarzają.
To nie jest zwykła książka o miłości. Historia o przemijaniu i o tym jak wartościowe jest nasze życie. O dobru, które jest ukryte w nas. Jeśli wydaje ci się, że małe uczynki nie zmienią świata- to to jest prawda, ale mogą zmienić życie jednego człowieka.
Książka o największej wartości, jaką posiadamy – życiu. Tak łatwo nam się poddać i odebrać życie. A przecież wszystko, co nas w życiu spotyka ma jakiś sens. Nie docenilibyśmy dobrych pięknych chwil, gdyby nie te złe i podcinające nam skrzydła. Po tej książce zastanawiam się, czy na starość zrobiłam się sentymentalna czy ta książka wydobyła z mej duszy wszystkie łzy. Książka, który wstrząśnie waszą duszą, wyciśnie emocje z waszego serca, by na koniec wycisnąć z was ostatnią łzę.  
Książka, która wyciśnie z twojego serca ostatnią łzę.
 „powiedziałabym mu, że kocha, go bardziej, niż mogą to oddać słowa, i że zawsze będę o nim myślała każdego dnia przez resztę mojego życia.”
Co być zrobił, gdyby twoje życie wyglądało jak jeden wielki koszmar. Zero przyjaciół, brak chłopaka, rodzice, którzy się ciebie wyrzekli i brak perspektyw na lepsze jutro. Gdybyś chciał skoczyć wtedy z mostu a ktoś podałby ci rękę i powiedział – nie rób tego – a obiecuje, że twoje życie będzie piękne – zaufasz mu?
„samobójstwo to wyraz egoizmu. To policzek wymierzony tym, którzy umarli, choć chcieli żyć.”
Charlotte opuszczona nawet przez rodziców tuż przed popełnieniem samobójstwa słyszy jak krzyczy do niej mężczyzna. Nie było bym w tym nic dziwnego gdyby ta osoba nie była ducha w stanie zawieszenia. Przystojny duch zawiera z nią umowę – ona pomoże mu – on pomoże jej. Oboje chcą oderwać brata bliźniaka od uzależnienia narkotykowego. Char zakochuje się w obu braciach, w tym jednym, który nie żyje. Ratując jednego będzie musiała pożegnać się z tym drugim.
Czy poświęci prawdziwą miłość dla ducha. Czy da się kochać kogoś tak naprawdę nie mogąc go dotknąć, poczuć, przytulić ;)
Czy duchy  istnieją ????



wtorek, 22 maja 2018

surogatka - gdy chęć bycia mamą staje się obsesją


#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl

Etap 5 (9) 52/30 ocena 10/10
Louise Jensen – surogatka




Gdy chęć posiadania dziecka potęguje lawinę złych uczynków. Jaka cenę trzeba zapłacić za bycie matką i czy cena nie będzie za wysoka. Czy w tym szaleństwie i obłędzie bohaterka znajdzie szczęście? Czy matka może być zła. Czy osoba, która nosi w sobie „twoje” dziecko może być zła do szpiku kości?
Czytałam dwie poprzednie książki tej autorki i były one dobre. Na surogatkę długo polowałam i wiem, że się opłacało. Świetny thriller.
Nie ma tu obciętych palców, krwi czy mordercy czającego się za rogiem.  Jest tu zdesperowana kobieta, która chce być matką za wszelka cenę. Louise Jensen już przyzwyczaiła nas do swojego stylu pisania. Mamy tu wątek rozgrywający się teraz współcześnie i co chwila jest on przeplatany ze zdarzeniami z przeszłość po to by stworzyć całość.
Od pierwszej strony wprost nie można się oderwać od książki. Autorka z częstego problemu młodych ludzi XXI wieku, jakim jest (brak możliwości poczęcia dziecka naturalnie) napisała świetny thriller z jeszcze lepszym zakończeniem.
Kat za wszelka cenę chcę dziecka. Kiedy następne dziecko, które miała zaadoptować nie zostaje jej „przydzielone”, załamuje się. Zaraz potem spotyka Lisę, swoja dawną najlepszą przyjaciółkę, która proponuje jej zostanie surogatką. Miała to być prosta historia i szczęśliwe zakończenie, które jednak po drodze jak lawina śnieżna zmiotło całe szczęście. Autorka kiedyś w tv oglądała program o surogacji i o tym, jak szczęśliwie zakończyła się ta historia, ale pomyślała tez, co by było gdyby po drodze pojawiły się problemy – i tak powstała surogatka.
Kat tak bardzo chce być matką, że nie zauważa, że przez to rozpada się jej małżeństwo. Głuche telefony, wieńce żałobne na wycieraczce, śledzenie jej i prześladowanie w domu. Bohaterka wpada w obłęd i pewnego dnia ze strachu zamyka surogatkę w piwnicy. Czy dziecko ocali jej małżeństwo. I kim właściwe jest Lisa? Czy naprawdę chce jej pomóc i czy naprawdę jest w ciąży. Czy przypadkiem zjawiła się w tym momencie, kiedy jedynym wyjściem było zaufanie jej i zgoda na jej warunki.
Genialne dialogi, ani na chwile nie zwalnia tempo i autorka nie pozwala nam się nudzić. Książka na jeden wieczór.  Bo nie znajdziesz spokoju dopóki nie doczytasz do końca.





sobota, 19 maja 2018

skradzione laleczki - thriller roku


#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (8) 51/30 ocena 10/10



Ker Dukey&K.Webster – skradzione laleczki

Witaj w domu – niegrzeczna laleczko

Thriller, od którego nie będzie chciał się oderwać, choć twoje serce będzie na granicy wytrzymałości.
Jak powiedziałam moim koleżankom „książkoholiczkom”, że będę miała tą książkę do recenzji –aż oczy im się zaświeciły. Jest to książka, która na długo przed premierą wzbudza gorące emocje. I warto na nią czekać, choć dlaczego jest taka krótka. Mogłabym ją czytać bez przerywania bez końca. Przemoc i napaść seksualna wobec kobiet, które dla oprawcy były niczym porcelanowe laleczki z gablotki mojej babci. Piękne delikatne bez skazy by można było je podziwiać.
Wciąga od pierwszego zdania, nie pozwala odetchnąć i pędzi szybciej niż Pendolino. Mroczna i bezwzględna i krucha jak porcelanowa lalka. Genialne opisy, od, których włosy jeżą się na głowie a serce bije jak szalone. Do tej pory czuję chłód lodowatego powietrza.
Porcelanowe laleczki ze ślicznymi blond włosami, czerwonymi ustami i różowymi policzkami. Moje pokolenie, co prawda nie bawiło się takimi lalkami – wtedy liczyły się tylko Barbie. Ale pamiętam takie lalki u mojej babci ułożone na gablotce za szybą – tak cenne, że bałam się na nie patrzeć by nie rozkruszyć ich moim wzrokiem.  
Książka zaczyna się, gdy mała dziewczynka pomiędzy straganami zauważa taka lalkę. I w tym momencie kończy się jej szczęśliwe dzieciństwo. Choć tata ostrzegał ja przed potworami, ona dała się jednemu złapać.
Obie siostry zostają schwytane w pułapkę i przez następne kilka lat będą laleczkami dla swojego potwora. Gdy po kilku latach jedna lalka ucieka – wydaje się, ze wszystko będzie lepiej, ale tu zacznie się zabawa od początku – jeszcze bardziej wyrafinowana niż na początku.
Laleczka dorasta i zostaje panią detektyw by schwytać swojego potwora i uwolnić siostrę.
Czasem uroda staje się twoim przekleństwem. Czasami jesteś już tak zrezygnowana, ze przestajesz walczyć. Gdy ktoś odbiera ci godność jest już ci wszystko obojętne. Nienawidzisz i jednocześnie pożądasz swojego oprawce. Główna bohaterka to delikatna krucha laleczka a charakterem ze stali
Mroczna i pokręcona historia. W książce jest wzmianka, że zawiera ona sceny, które wrażliwym osobom mogą się nie spodobać. I taka jest prawda – brutalne gwałty i wymyślne tortury psychopaty mogą wielu osobom złamać serca.
Książka dopiero jest początkiem historii a jej koniec powoduje głód i niedosyt. Mam nadzieje, że za chwile zostanie wydana druga część, bo boje się, że znów jakaś dziewczynka poprosi by kupić jej piękną laleczkę.



środa, 16 maja 2018

echo morderstwa


#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (7) 50/30 ocena 6/10
Christi Daughterty – Echo morderstwa

Jeśli szukasz dobrej powieści z nutką kryminału podszytą thrillerem muśniętą kroplą erotyzmu - to polecam 

Christi Daughtery – wcześniej napisała cykl thrillerów dla młodzieży „wybrani (nocna szkoła)”. I uważam, ze w tym gatunku powinna pozostać. Gdybym oceniała to, jako powieść dla dorosłych to byłoby słabo. Jednak jak na powieść młodzieżową jest dobra.
Dla mnie na pewno nie jest to ani kryminał, ani tym bardziej thriller. Raczej powieść dla młodzieży/młodszych starszych.


Pewnego dnia zostają znalezione zwłoki kobiety. Głównej bohaterce ta zbrodnia przypomina tą, której sama była świadkiem 15 lat temu, jako 12-letnia dziewczynka. Reporterka Harper sama zaczyna prowadzić własne prywatne śledztwo.




Książka mało opisowa (dla tych, co sami lubią sobie wyobrażać zmasakrowane zwłoki). Długi wstęp, który nic nie wnosi do sprawy. Sceny seksu mało wymyślne wręcz okrojone i ocenzurowane. Napisze szczerze, że trochę męczyła się z tą książką. Tempo było wręcz ślimacze, a niektóre sceny zamiast być mroczne – stały się tylko okazja do śmiechu.


Ale nie jest to książka, której bym nie poleciła. Spokojnie mogą ją przeczytać ci, co lubią trochę kryminału, wplecioną w dobrą powieść. Nie ma opisów, wiec czytelnicy o słabych nerwach spokojnie mogą sięgnąć po książkę, – bo słowo zmasakrowane to chyba najbardziej „złe” występujące w tej historii.
Ani razu w tej książce nie miałam ciarek ani dreszczy. Zakończenie – to chyba jedynie dobrze skonstruowane – otwarte do dalszych części.

Każdy z nas ma inny gust, ale ja wolę książki bardziej dopieszczone (tu mi tego zabrakło). Może za stara już jestem, ale książki młodzieżowe niezbyt wpadają mi w gust. Ale jeśli ktoś takie lubi to polecam. Trochę cukru, trochę dramatu i morderstwo w tle. Język prosty, nieskomplikowany. Jednak ja szukam wrażeń i emocji, które zatrzęsą moją dusza, rozwalą mi serce na kawałki, wstrząsną mną – tu tego nie dostałam. Za to wątek romantyczny mi się bardzo podobał. gliniarz i reporterka ukrywający się niczym Romeo i Julia. 

Gdybym tak dużo nie czytała i dlatego nie była wymagająca – spodobała mi się książka, ale jeśli spróbujesz chrupiącego dobrego prawdziwego bekonu – to bekon z tofu będzie tylko tofu ;)
Mimo, ze jestem osobą wrażliwą uwielbiam książki, od, których włos jeży się na karku a w brzuchu robi się wielki słupeł.   



środa, 9 maja 2018

dziewczyna w metrze- literatura piekna

#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (6) 49/30 ocena 10/10




Christine Feret-Fleury  „dziewczyna, która czytała w metrze”
Juliette mieszka i pracuje w Paryżu. Jej dni są tak monotonne i przewidywalne, ze często czuje się jak staruszka, której życie przecieka przez palce. Codziennie jeździ metrem, gdzie spotyka starszą Panią czytającą włoską książkę kucharską, Pana z atlasem owadów i studentkę płaczącą nad romansem.
Pewnego dnia dziewczyna wysiada dwa przystanki wcześniej i idzie uliczką, na której znajduje dziwny sklep z książkami. Sklep, w którym za książki się nie płaci, a pracują w nim łączniki. Ludzie ze specjalna myślą uwolnienia książek.
„między kartkami książek kryją się i wszystkie choroby, i wszystkie lekarstwa. Ze spotykało się tam zdradę, samotność, morderstwo, obłęd, wściekłość – wszystko, co może chwycić za gardło i zmarnować ci życie, nie mówiąc o życiu innych ludzi, i że czasami płacz nad zadrukowaną kartką mógł ocalić komuś życie”.
Juliette zaprzyjaźnia się z właścicielem dziwnej księgarni i jego córką. Jakiś czas później Pan Soliman prosi ja by na jakiś czas zaopiekowała się jego miejscem i córką. I tu właśnie zaczyna się wszystko to, co sprawi, że zacznie żyć.
Książka o książkach i ludziach, którzy czytają książki. Czy zastanawialiście się kiedyś jak układać książki. Czy kierujecie się kolorem okładki, stylem pisania itd. Otóż właściciel księgarni „unikał stawiania na jednej półce dwóch książek, których autorzy nie potrafili dojść ze sobą do porozumienia, nawet po śmierci… Czy wie Pani, że Erazm został przez sędziego z Werony ukarany za kpiny z Cycerona grzywna dla ubogich? Szekspir i Marlowe wzajemnie oskarżali się o plagiat., Celine nazwał Sartre’a „gnojkiem”, Valles uważał Baudelaire’a za kabotyna. Co do Flauberta, to po mistrzowsku chłostał pochwałami „jakimż wspaniałym pisarzem byłby Balzac, gdyby umiał pisać”.
Jest to literatura piękna. Język i sposób, jaki autorka opisuje książki i czytelników chwyta za serce. Każdy książkoholik powinien przeczytać tą niebanalną książkę. Przepiękny styl. Tylko ktoś, kto kocha czytać może tka pięknie pisać o nas, – dla których świat bez książek nie istniałby. Prawie 200 stron wzruszeń i mocniejszego bicia serca. Kochasz książki ?– to teraz będziesz je kochać jeszcze mocniej



wtorek, 8 maja 2018

Lee Child - Jack Reacher - poziom smierci


#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (4) 47/30 ocena 10/10



Lee Child – poziom śmierci – Jack Reacher – część 1
E Umnum Pluribus – z jednego wiele.
DO fałszowania pieniędzy potrzebne są: praca, matryce, farba i papier.
Co cztery sekundy gdzieś na świecie ktoś kupuje książkę Lee Childa z Jackiem Reacherem – byłym żandarmem wojskowym, uwielbianym przez kobiety, znienawidzonym przez mężczyzn
Żeby przekonać się o tym, dlaczego książki są takim fenomenem, - po prostu trzeba je zacząć czytać. Ja przeczytałam i żałuję, że dopiero teraz poznałam Jacka Reacher’a. Jakiś czas temu udało mi się wygrać bilet VIP na specjalne spotkanie z Lee Childem – wypiłam z nim kawę 26 kwietnia 2018r. Na spotkanie nie wypadało iść bez książki, – więc postanowiłam kupić pierwszą część – poziom śmierci.
Jak Reacher przyjeżdża do małego miasteczka by dowiedzieć się czegoś o historii Ślepego śpiewaka, który 60 lat temu był sławny. Główny bohater należy do tych, co zawsze znajdą się w odpowiednim miejscu i czasie by na narobić sobie kłopotów. Pierwszej nocy trafia do więzienia o oczywiście zamiast trafić na piętro przejściowe trafia na te z wyrokami dożywocia. Kłopoty kłopotami – i Jack się nimi nie przejmuje i postanawia wyjechać z miasta, ale zmienia zdanie gdyż dowiaduje się, ze jedną z osób zamordowanych jest jego brat. No i zaczyna się przygoda. Gdzie jest przystojny mężczyzna to zawsze pojawia się jakiś romans. I tu się nie zawiedziemy – miłosny scen (normalnego seksu – w małych miasteczkach czerwonych pokoi nie znajdziemy – przynajmniej tu). Są wielkie pieniądze
Czy wiesz, czym Dolar amerykański – różni się od innych pieniędzy na świecie, – dlaczego jest tak wyjątkowy i każdy chce go mieć. Trzymając banknot jednodolarowy – wiedz, – że masz w ręku potęgę i to, co chce Kliner.
Ja miałam tylko jeden problem – podczas czytania. Niestety widziałam 2 filmy na podstawie książek z Jackiem Reacher i Tom Cruise tak wpadł mi w pamięć w tej roli, że nie umiem wyobrazić sobie prawdziwego Jacka o 2 metrach wzrostu i ponad 100 kilo wagi;))) Ale reszta genialna. Poczułam klimat małego amerykańskiego miasteczka, słyszałam świst lecących pocisków, czułam aromat kaw, które Jack jak Lee Child pił wiadrami.
W tej książce każdy znajdzie cos dla siebie. Jest akcja, romans a nawet fani thrillerów poczują dreszczy emocji podczas rozwalania głów kijem bejsbolowym. Pieniądze, piękne kobiety, morderstwa, przystojny Jack.


Na pewno sięgnę po dalsze losy Jacka Reacher ;)
Historia tego sensacyjnego thrillera (kryminału) wciąga od pierwszej strony. Świetne dialogi, od których nie da się oderwać. Książka ma wszystko to, co pokochasz, a jack Reacher wszystko, co znienawidzisz.
Polecam bardzo
Ocena 10/10




poniedziałek, 7 maja 2018

ostatni list od kochanka


#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl



Etap 5 (3) 46/30 ocena 9/10



Jojo Moyes – ostatni list do kochanka
„Młodzi nie maja monopolu na złamane serca”
Po przeczytaniu innej książki Jojo Moyes – z dość duża rezerwą podeszłam do tej książki. Ale ciągle słyszałam, że to jej najlepsza książka i naprawdę dobra. Pierwsza połowa książki była dla mnie dość nudna i o mało nie przestałam jej czytać, ale dobrze, że nie przerwałam, bo druga połowa to miód na duszę.
Ellie nie miała szczęścia w miłości, wiec złapała się ostatniej deski ratunku – romans z żonatym mężczyzną. Seks, co 10 dni, kilka telefonów na miesiąc i kompletny brak zaangażowania z jego strony. Ale mimo wszystko, wciąż naiwnie wierzyła, że on kiedyś odejdzie od żony i będą żyli razem długo i szczęśliwie.
Pewnego dnia główna bohaterka trafia na miłosne listy napisane dość dawno temu. Listy są tak piękne i wzruszające, że postanawia dowiedzieć się, co stało się z kochankami. Wchodząc w tą historię zaczyna dostrzegać, że jej życie nie jest takie, jakie powinno być. Często, gdy nie widzimy problemu – warto zerknąć na nasze życie z perspektywy trzeciej osoby. I Ellie rozpracowując romans sprzed 40 lat właśnie wciela się w pozycję widza.
Druga część książki sprawiła, ze raz płakałam ze wzruszenia, raz śmiałam się na całego. Mówi się, że nie należy budować szczęścia na nieszczęściu. Może, dlatego para zakochanych została rozdzielona, bo chcieli być razem zostawiając swoje rodziny. Czy jednak tak musiało się stać? Kto był winien błędu, że kochankowie nie spotkali się wtedy, gdy byli gotowi na wspólne życie. 
Podobno miłość pokona każdą przeszkodę. Ale niestety nie zawsze. Czasem los zadrwi sobie z nas. Życie jest za krótkie by nie być zdecydowanym na szczęście, bo czasem wszechświat nie ma sił już czekać pewnego dnia daje sobie spokój.
„I TAK CIĘ KOCHAM – NAWET, JEŚLI NIE MA ŻADNEJ MNIE, ŻADNEJ MIŁOŚCI ANI ŻADNEGO ŻYCIA – KOCHAM CIĘ.”
To nie jest typowy romans, ale historia o tym, że czasem tak mocno kochamy kogoś, że złamiemy wszystkie zasady i konwenanse, żeby tylko być z tą osobą.
Historia – daje sporo do myślenia. Jest piękna i zarazem smutna. Kiedyś rozwód oznaczał to samo czy śmierć. Ale jak w każdej epoce zdarzali się buntownicy, dzięki którym my kobiety chodzimy w spodniach, możemy się rozwodzić bez konsekwencji wykluczenia z życia. Itd. Moyes pięknie opisuje Stary Londyn i Lazurowe Wybrzeże. Czułam się jakbym przemykałam się pomiędzy pasażerami na dworcu Paddington. Czytając tak osobiste listy trochę czułam się jak intruz, który wchodzi tam gdzie nie jest mile widziany. To była fascynująca lektura, mimo, ze taka literatura nie jest w moim stylu, to ogólnie jestem zachwycona ta historią. I po cichu zazdrościłam tej miłości, mimo zakazanej i nieszczęśliwej, – ale prawdziwej gorącej.




środa, 2 maja 2018

czwarta małpa #4mk - gra o wszystko


#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (2) 45/30 ocena 10/10
J.D. Baker – czwarta małpa #4MK #czwartamałpa



To zło w najczystszej postaci. Już po paru stornach wiedziałam, że to będzie sztos. A po przeczytaniu książki uważam, ją za jedna z najlepszych, jaką miałam okazję przeczytać.  Zaczęłam się zastanawiać, dlaczego ja właściwie czytam takie książki, po których mam koszmary i przyprawiają mnie o mdłości?. Nie znam odpowiedzi, ale tak już czasami jest.
Hannibal Lecter mógłby się uczyć od zabójcy czwartej małpy. Sam autor książki musiał na końcu dopisać, że miał szczęśliwe dzieciństwo i wszystko to efekt jego wyobraźni, – ale tak szczegółowej, że zastanawiasz się, co ten facet ma w głowie i jak musiał mieć schrzanione dzieciństwo, że napisał coś tak makabrycznego z taką ilością szczegółów. Wszedł w umysł psychopaty w najmniejszym szczególe.


Czy wy tez tak czytając horrory, jak ja, często zerkacie na ostatnią stronę by dowiedzieć się, czy seryjny morderca został złapany by nie dokończając książki spokojnie pójść spać. Więc chyba już nie będę po tych słowach.


„Dzieńdobry czy matka nigdy ci nie mówiła, że zaglądanie na ostatnią stronę, zanim masz do tego prawo, jest śmiertelnym grzechem? Pisarze na całej planecie przewracają się w grobach, wywracają oczami z oburzenia albo wręcz złorzeczą Tobie i Tobie podobnym. ….. Ale odpowiedzi, których szukasz nie znajdziesz na końcu pamiętnika.” Więc kochani – czytamy od początku do końca w przyzwoitej kolejności.
Większość z nas zna 3 małpki – często nawet używamy ich w emotikonkach. Ta co zasłania uszy, oczy i buzię. Nazywają się Mizaru, Kikazaru i Iwazaru. Ale czy wiecie, ze istniała jeszcze czwarta małpa i imieniu – Shizaru, mającą symbolizować niezgodę na czynienie zła. W ikonografii szintoistycznej przepadła gdzieś na początku XVII wieku. Wielka tajemnica ukryta w Motto wielkiej loży Angli Trzy mądre małpy zaszyfrowane w sloganie „Audi, Vidi, Tace”
„Ta reguła jest Świętym prawem oczywistym, a złamanie jej doprowadziło człowieka do upadku]
„nie widzę zła „więc nie robię nic złego
„nie słyszę zła „więc
 nie mam złych myśli
„nie mówię nic złego ” więc 
nie krzywdzę nikogo
i ostatnia intuicyjnie jestem obojętny na zło.
w praktyce
ignoruję podszepty, prowokacje i namowy złego

i rzeczywiście to jest prawda, bo sprawdziłam źródła w Internecie. I strasznie się cieszę, gdy dowiaduje się nowinek na temat ukochanej mojej Japonii, (do której się kiedyś wybiorę).

Książka zaczyna się od wypadku mężczyzny, który w kieszenią ma pudełko z fragmentem ciała uprowadzonej ofiary i pamiętnik. Wszyscy są przekonani, że to zabójcza czwartej małpy (najbardziej poszukiwany seryjny morderca). Czy psychopata w tej grze okaże się najgroźniejszy i czy jest tym, za kogo się podaje.
Jest to thriller psychologiczny połączony z horrorem. Sceny tak realistyczne i przerażające, ze o mało nie zemdlałam czytając niektóre fragmenty – tak przerażające, że mroziło mi krew w żyłach. Dbałość o szczegóły, dowcip i pokrętny portret psychopaty tak zawiły jak cała historia.
Nic w tej książce nie jest pewne. Uczeń przerasta mistrza, kobieta przechytrza mężczyznę. Gra toczy się o życie młodej kobiety o pieniądze, władzę. Jest to jak spektakl, w którym nie wiadomo, kto jest reżyserem, a wszyscy graja nieznane sobie role. 
Jeśli wydaje ci się, że znasz zakończenie to cię zawiodę i powiem tak jak napisał autor książki, że zaglądanie na ostatnią stronę, zanim masz do tego prawo jest śmiertelnym grzechem. Odpowiedź znajdziesz w książce, ale nie na samym końcu. Szukaj wskazówek by dowiedzieć się, kim jest seryjny morderca.
 Jedynie, co mogę wam zdradzić to to, że zakończenie sugeruje, że będzie druga część tej historii. Z jednej strony boje się, że będzie jeszcze bardziej okrutna, ale z drugiej strony nie mogę się doczekać.  
Powiem jedno w życiu nie pójdę na film, który kiedyś nakręcą na podstawie tej książki. Przeczytałam ja raz, odkładam ja na półkę i cieszę się, że mogłam ją przeczytać. Podziękowania dla wydawnictwa Czarna Owca, które ja wydało i przesłało mi do recenzji. 




wtorek, 1 maja 2018

Zaginieni - czy prawda sprzed kilkunastu lat wyjdzie na jaw


#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiażkapl
Etap 5 (książki zagranicznego autora) (1) 44/30
Patricia Gibney – Zaginieni  8/10
Inspektor Lottie Parker Tom I




Książka bardzo fajnie napisana. Mimo, że dreszczowiec – lekki język. Bardzo szybko się ją czyta. Mimo 500 stron – można przeczytać ją w dwa wieczory.


W małym miasteczku giną dwie osoby. Do wyjaśnienia tej sprawy zostaje przydzielona inspektor Lottie. Lottie, gdy się denerwuje zaczyna wszystko liczyć dookoła. Ale mimo stresu, jaki ją ogarnia – nigdy nie odpuszcza. Przeważnie jest tak, ze im mniejsze miasteczko tym większe tajemnice. I tu ten wątek się sprawdza. Żeby rozwikłać zagadkę morderstwa trzeba będzie cofnąć się o kilkanaście lat, gdzie wszystko się zaczęło.


Książka jest debiutem pisarki. Zaczęłam ja pisać po śmierci męża i czuć to w jej powieści – jest to jak pamiętnik psychologiczny z tłem wymyślonej historii. Głowna bohaterka jak pisarka też po śmierci męża zostaje z dziećmi.


Książka jest dobra, ale są dwie rzeczy, które mi się zbytnio nie spodobały i dlatego dałam tej książce 8/10.


Czytając książkę – miałam wrażenie, ze jest to książka atakująca kościół. Autorka jest ateistką, ale czułam w książce, ze nie na widzi katolicyzmu – kościoła, księży, zakonnic. Wszędzie są źli ludzie i tak samo dobrzy bez względu na wiarę, a tu wszyscy, którzy byli w kościele okazali się czarnymi charakterami. Autorka dla mnie skupiła się tak mocno na opisie molestowania chłopców przez księży, że inne opisy (np. postaci) były trochę ogólnikowe, które nie pozwoliły wyobrazić sobie głównych bohaterów.


I to jest druga rzecz, do której się przyczepie. Mało opisów szczegółowych – poza opisem jak księża i siostry źle postępowali z dziećmi – inne opisy były ogólnikowe. No i denerwował mnie ten łupież u jednego z bohaterów. Okropne i zbyt mocno przywiązanie i opis tego sypiącego się z włosów brrrr…..


Każdy jest inny. Jednemu przeszkadza jedno, drugiemu drugie. Ja uważam, że książka jest dobra, ale zbyt mocno obarcza kościół za całe zło.


Zakończenie jest dobre i starannie przemyślane. Nie ma długiego wstępu – praktycznie lądujemy w sam środek akcji i ani na chwilę akcja nie zwalnia.


Czy to dreszczowiec – ja nie miałam ciarek ani razu się nie bałam. Może tylko opisy molestowań były dla mnie niesmaczne. Ale każdy z nas ma inny poziom wrażliwości. Jedni spokojnie czytają o wydłubywaniu oczu a drudzy dostają ataku serca jak jakiś bohater kopnie psa zbyt mocno. aućććć






No i na koniec konkurs.


Tą książkę chętnie przekażę dalej – jeszcze raz dziękuje wydawnictwo niezwykłe za zaufanie. Każda książka to u was perełka. Konkurs na Instagramie


www.instagram.com_monica_on_run






pozdrawiam






Dół, który wykopali, miał mniej niż metr głębokości. Maleńkie ciało spoczywało w białym worku po mące. Trzy pary przerażonych oczu przyglądały się tej scenie z okna na trzecim piętrze. Chłopiec siedzący w środku odezwał się, nie odwracając wzroku: Ciekawe, które z nas będzie następne?
Kiedy w katedrze zostaje odnalezione ciało kobiety, a drugie, tym razem młodego mężczyzny, zawisa na drzewie przed jego domem, detektyw inspektor Lottie Parker rozpoczyna śledztwo. Oba ciała mają na nogach charakterystyczny, nieudolnie wykonany tatuaż. Niewątpliwie ofiary coś łączyło. Ale co? Trop prowadzi Lottie do Domu św. Angeli, dawnego przytułku dla dzieci, z którym wiąże się mroczna przeszłość rodziny inspektor Parker. Teraz to sprawa osobista. Podczas gdy Lottie zaczyna dostrzegać związek pomiędzy nowymi zbrodniami a morderstwami sprzed dziesięcioleci, znika bez śladu dwóch nastolatków. Lottie musi wytropić zabójcę, nim ten uderzy ponownie, ale czy tym samym nie narazi swoich dzieci na śmiertelne niebezpieczeństwo? Wkrótce Lottie stanie twarzą w twarz z szaleńcem, który ma zdecydowanie inne niż ona pojęcie sprawiedliwości.  
Ten wciągający thriller zachwyci fanów Rachel Abbot, Karin Slaughter i Roberta Dugoniego, gwarantując porywającą lekturę do późnej nocy.

„W tej historii znajdziecie wszystko: wyrazistych bohaterów, świetną fabułę pełną akcji, niepewności i napięcia. Lektura powieści była fascynująca i wciągająca. Zdecydowanie polecam”.
Carol's Place
„To była fantastyczna przygoda, nie mogłam się oderwać od tej książki. Spodobała mi się fabuła i postaci, a piękna narracja sprawiła, że po prostu musiałam poznać zakończenie. Uwielbiam tę książkę”.
Bonnie's Book Talk
„Do listy autorów, których muszę przeczytać, mogę dodać nową pozycję. Trudno uwierzyć, że to dzieło debiutantki. Powieść jest dopracowana, świetnie napisana i wciągająca”.
The Book Review Café
„Elektryzująca… pełna niespodziewanych zawirowań i fabularnych zwrotów; to mroczna, tajemnicza i porywająca powieść”.
The Reading Lodge
„Niesamowite! To naprawdę wspaniała książka! Porywająca, pełna napięcia i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Wciągająca lektura, od której nie można się oderwać. Napięcie rośnie z każdą kolejną stroną, a akcja nie zwalnia tempa. A to zakończenie – niewiarygodne! Tego się nie spodziewałam! Oniemiałam z podziwu dla autorki. Pięć cudownych gwiazdek”.
Renita D'Silva