INSTAGRAM

Instagram

czytam pierwszy

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

sobota, 27 września 2014

2 tydzień za mną ;))) coraz lepiej

cały czas trzymam sie z dala od słodyczy
wczoraj miałam próbę ogniową.
Koleżanka do pracy przyniosła ciasto imieninowe ;)
dostałam kawałek  ale oddałam innej koleżance - bo stwierdziłam, że gdyby to był ciasto domowe to bym skusiła sie na kawałek - ale na kupne mimo, że pyszne - nie warto - bo wiem ile potrzeba energii i wyżeczeń y to zrzucić
waga pokazała kolejne 700 gramów mniej ;)

teraz 64,3 

dziś zaszalałam na śniadanie - naleśnik z dwóch jajek z łyżką mąki żytniej pełnoziarnistej, mąki orkisozej amarantusa i łyżeczka cukru muscavado
zjadłam 3/4  bo to duży omlet wyszedł

z psami zrobiłam następne kilkanaście dodatkowych kilometrów ;)))

zobaczcie mój przegląd tygodnia

to po spacerze w deszczu ;))


 no i zdecydowałam sie - krótkie info do koleżanki - jedziemy w lutym na kilka dni do Paryża bo są tanie bilety ;)
zgodziła sie i mamy bilety na 30 stycznia ;)
teraz szukamy taniego hostelu czy pokoju i będziemy sie fajnie bawić nie wydając fortuny

polecam książkę Jakuba Porady = porada tanie latanie ;) to właśnie dzięki niej zdecydowałam sie w końcu pojechać i spełnić moje marzenie bo uwierzyłam, że podróżowanie nie jest tylko domeną bogatych

makaron z warzywami i suszy=onymi pomidorami - moje ulubione



 spacerek z psami wzdłuż Wisły - tym razem ponad 11 km ;)))
 śniadanko - muesli z orzechami, amarantus, jagody goi i żurawina i 3 łyżki jogurtu naturalnego
 moja królowa jesieni
 moje dwie królowe
 udokumentowana waga ;)
 chwila odpoczynku z moimi pannami ;)))

 dziś omlet na śnaidanie


oj tak to moje marzenie pojechać do Nowego Jorku na koncert Ushera ;)))

 jesienią króluje u mnie dynia ;)) i inne pieczone warzywa
 nasze psie trasy


 ciasteczka owsiane ;))) z miodem i rozmarynem - pyszne - tak skusiłam się na nie ;)))
 na słodycze nie oglądam się ;))) nie rusza mnie to





 książka i baton orkiszowy na jesienne wieczory
 kuszą - ale silna jestem
 zakupy na ten tydzień - zjedzone
 psy też nie maja lekko ;) po spacerku - czas na odpoczynek
 słodkie poranki z moimi psiakami
 dumna - tego ciasta nie tknęłam ;) za dużo kalorii ;)))
 ;) my and my beagle

niedziela, 21 września 2014

pierwszy krok - tydzień metamorfozy za mną

już 5 treningów TURBO WYZWANIE POGROMCA CELLULITU Z EWĄ CHODAKOWSKA ;))
przed chwila skończyłam trening. jestem po prysznicu i jem śniadanie (owsiankę)


w sumie w ciągu tygodnia przeszłam ponad 40 km z psami
łącznie 200 minut ćwiczeń z Ewą ;)
spalonych kilka tysiecy kalorii
-1,3 kg na wadze
samopoczucie super ;) mam coraz więcej energii
wczoraj mimo ulwy przeszłam z psami ponad 7 km - bo grunt to chcieć robić a nie wymyślać tysiące powodów by zostać w domu ;)
instagram  - GGADULKA   

do tego dwa spacery z psami - jeden prawie 8 km , drugi ponad 13 kg

'najgorzej jest zacząć
pierwsze 3 rundy treningu - to walka by nie wyłączyć laptopa i dac sobie spokój
a po 8 rundzie mam tyle siły, ze mogłabym przenosić góry ;)))

no i dieta ;))
aby stłumić głód pije ziołowe herbatki ;))
ja kocham jeść i to dla mnie największa pokuta ;) ale na słodycze nie patrze - mimo, ze codziennie je mijam- jedynie grzeszek - musiałam spróbować nowej fantasii ;)) mousse z czekoladą ;)))
wiec staram sie wymyślać takie przepisy aby były zdrowe i mogłabym ich jeść dużo bo są niskokaloryczne  - dlatego warzywa jem w ilościach hurtowych 'gdy jestem głodna - biorę kawałek bułki i żuje - ona pozwala mi stłumić głód - ostatnio za dużo chodziłam na kolacyjki wina i żołądek rozciągnięty - trzeba poczekać aż sie skurczy ;)))



















 słodycze mnie nie ruszają
 w moim menu przeważają pełnoziarniste makarony, owsianka, kasza jęczmienna, pęczak, soja ;)


przemoczona ale szczęśliwa ;)))

 no i gratuluję Polskim siatkarzom ;)))))) yeah ;))))))))))))))))))))