INSTAGRAM

Instagram

czytam pierwszy

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

sobota, 12 lipca 2014

testowanie Le Petit Marseillais Polska

Le Petit Marseillais Polska

 Kampania #lepetitmarseillais
#AmbasadorkaLPM

 


 właśnie 3 dni temu zostałam ambasadorką francuskiej firmy kosmetycznej Le Petit Marseillais Polska

dostałam paczkę, w której znajdowały się mleczko do ciała i żel pod prysznic ;))) i kilkanaście próbek dla mojej rodziny, znajomych i koleżanek - no może jeden kolega dostanie (jak będzie grzeczny)

przetestowałam już dwa razy żel pod prysznic i mleczko do ciała
żel pod prysznic
plusy -
świetne opakowanie - pewnie dużo z nas pod prysznicem ma bardzo wąskie szczeliny, w których musi umieścić kosmetyki - czyli w kacie brodzika - te pudelku jest idealne bo jest wąskie a wysokie i nareszcie nie spada mi podczas kąpieli - niby mała rzecz a pierwszy raz pasuje idealnie - jakby zrobiony pod prysznic
miły zapach,
dobrze sie pieni,
bardzo dobrze nawilża - pierwszy raz pomyślałam, że nie potrzebuję mleczka bo ciało było nawilżone
łatwo żel wychodzi z tuby - nie trzeba naciskać męczyć się

mleczko do ciała
wygodne opakowanie z pompką
śliczny kolor butelki
ładny zapach
bardzo dobrze nawilża
szybko wchłania sie w ciało
ja mam dość poważny problem bo mam suchą skórę - i często te balsamy nawilżające - owszem nawilżają skórę ale zatykają pory i powstają wągry czy inne niedoskonałości - tu po dwóch razach - nie ma tego problemu - ale dam jeszcze tydzień mleczku by uwierzyć w to, że znalazłam ideał ;)))

na razie jestem bardzo zadowolona - kosmetyki spełniły moje oczekiwania
aż rozmarzyłam sie i kupiłam książkę lunch w Paryżu no i myślę o tym by jeszcze w tym roku pojechać do Paryża i na Prowansję - marzenia sie spełniają - wieć wierze w to, że ktos mnie zabierze do tego Paryża lub sama tam pojadę



 w moim ogródku i na oknie wyrosły pierwsze papryczki chilli
w tym roku zapaliłam sie na zioła ;) wiecie jakie to fajne uczucie gdy zrywacie z okna lub ogrodu świeży rozmaryn, bazylię , mięte a ciągu dnia podgryzacie liści stewii
polecam bo to mały koszt - a dużo radosci
ja jeżdżę co tydzień na targ na Wolumenie po świeże warzywa i owoce i mięso
lubię to co naturalne - wiec kosmetyki Le Petit Marseillais Polska - doskonale wkomponowują sie w moje życie ;))))








 

 

wtorek, 1 lipca 2014

testowanie psich rzeczy z naszezoo.pl



Kilka dni temu otrzymaliśmy tajemniczą paczkę od  naszezoo.pl , a w niej - przysmaki, karma dla psa  oraz ciekawy gadżet.


smakołyki od trixie 
z kurczakiem (65%) i mintajem (18%)
zapach mocny - ale dla moich psów to zaleta ;)))
odkąd mam otwartą paczkę tych smakołyków - moje psy przesiadują całymi dniami u mnie w pokoju - i zrobią wszystko by je dostać ;)

fajne - mięciutkie ;) tylko wada - ciężko je przepołowić na pół - a gdy moje psiaki są na diecie - staram się dawać często a mało ;)))
innych wad brak ;(








 Kendi dla smakołyków przynosi mi ciągle jakieś zabawki - bo wie, że za kilka minut zabawy - dostanie jedno smaczne kółeczko
 
 a tak wygląda mój pies kiedy śpi - najedzona i wybawiona uśmiecha się przez sen ;))))

polecamy te smakołyki bo naprawdę moje psy je uwielbiają ;)
 

 przyszła też karma Happy Dog - TOSCANA


Specyficzny skład i specjalna metoda produkcji karmy Toscana powoduje, że nadaje się bardzo dobrze do świadomego żywienia zwłaszcza psów wrażliwych o szczególnych potrzebach. Dzięki stosunkowo niskiej zawartości tłuszczu (6,5%) przy 22% białka karma nadaje się dla wszystkich psów o niskim zapotrzebowaniu na energię i zwykłym na białko (także dla zwierząt kastrowanych).

Specjalna receptura zawiera ważne składniki witalne i odżywcze wspomagające zdrowie sierści i skóry:

Jagnięcina uboga w cholesterol
Olej z oliwek zawierający cenne kwasy tłuszczowe
Polifenole z winogron dla zdrowego serca
Minerały morskie z większą zawartościa pierwiastków śladowych


karma - ma fajny zapach - niezbyt mocny, nie tłuści się - psy ją szybko połykają - dla mnie ciut za szybko - wolę karmy o większych granulkach przez co moje psy muszą je pogryźć

ale karma im smakuje - ale rpzyznam sie, że nie wiele jest rzeczy, których by nie zjadły ;)
cena to jakieś 170 zł za 12,5 kg - więc cena uważam, że jest atrakcyjna jak na ten skład




tak wyglądają szczęśliwe, najedzone psy (oki - moja są wiecznie głodne)












bardzo fajny pomysł - piłki daleko lecą i nie trzeba się po nie schylać bo je chwytamy też tą plastikową łapą

w Warszawie ciężko ja wypróbować na 100% wiec poćwiczymy z nią na działce gdzie będą inne psy - bo szczerze mówiąc - moje raczej za piłkami nie przepadają i obawiam sie, że gdy rzucę im ją daleko - jej nie znajdą

ogólnie paczka bardzo bardzo przypadła nam tzn. psom i mi do gustu ;)))
na pewno będziemy kupować te rzeczy ;))))

pozdrawiamy