INSTAGRAM

Instagram

czytam pierwszy

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

niedziela, 21 lipca 2019

jak przechytrzyć nieboszczyka


Agnieszka Jeż, Paulina Płatkowska – Jak przechytrzyć nieboszczyka
#czytelniczeigrzyska2019 #taniaksiążkapl
Etap 7 43/52
Świetna historia na letnie dni. Historia tak dobrze wyjęta z życia, ze można uznać ją za pamiętnik dzisiejszej Warszawianki.
Znacie te perypetie – żeby pojechać gdzieś w cudne miejsce za niewielkie pieniądze. I wiemy jak często takie „tanie wyjazdy” okazują się w realu. I jak usilnie czasem próbujemy nagiąć rzeczywistość by pokazać innym, ze wcale tak źle nie jest – potęga instagrama.
Dwie dziewczyny zarabiające mniej niż brednia krajowa kombinują jak fajnie spędzić wakacje. Niestety wakacje w Grecji, które miały być cudowne – okazały się tylko pięknym zdjęciem z folderu. Mikroskopijne pokoiki, bufet złożony z frytek i burgerów i średnia wieku pensjonariuszy dochodząca do 70-tki. Oprócz darmowej pogody na nic innego nie mogły sobie pozwolić. Dziewczyny jedynie, co musiałby robić to tak dobrze ustawić aparat i filtr by wyszło idealne zdjęcie na Instagramie i mimo wszystko pokazać innym, ze jest cudownie.
Za rok nie chciały powtarzać błędu i wybrać uroczy domek nad polskim morzem. W zasięgu ich skromnego budżetu nie miały zbyt dużego wyboru, – ale udało się wynająć uroczą miejscówkę. I od tej pory, gdy wyszły już z pociągu przytrafia się im pasło śmiesznych pomyłek. Trafiają do domku, który ni jak nie pasował do zdjęcia z Internetu, – ale nie poddając się mimo wszystko dziewczyny postanowiły dobrze się bawić. Gdy jednak w szopie znajdują trupa – zaczynają składać historie w jedną całość i dowiadują się, że pomyliły domy.
Cudowny urlop zamienia się w niezły kryminał. Dziewczyny postanawiają jednak mimo wszystko spędzić miło czas nawet, gdy obok nich leży trup. Jedna z nich zwolenniczka sportu i zdrowego jedzenia, druga uwielbia zajadać stres ciastkami. Tak różne a od dawna przyjaźnią się i uzupełniają.
Konic dla mnie to jednak strasznie przegięcie i naciągane, – ale mimo wszystko miło i szybko się czyta. Bo to wakacyjna lektura – nie musi być poważna i dramatyczna a happy end – jest tu wskazany, – choć autorki zbyt mocno pociągnęły linię absurdu.
Życie pisze najlepsze scenariusze i często podsyła nam to, czego najmniej się spodziewamy. Dziewczyny miały spędzić urlop z dala od zgiełku, bez telefonów (poza sezonem). Ich zaplanowany „nudny urlop” przekształcić się w przygodę, która zmieniła ich życie o 180 stopni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz