INSTAGRAM

Instagram

czytam pierwszy

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

niedziela, 9 czerwca 2019

na stronach światła


Krystyna Mirek – na strunach światła
#czytelniczeigrzyska2019 #taniaksiążkapl
Etap 6  29/52
Książka z typu – ani zła ani dobra. Lekka, przyjemna szczególnie na letnie wieczory.
W pięknym kaszubskim domu do babci Kaliny zjeżdża cała rodzina, w tym, że nie wszyscy są mile widziani. Jedna z kobiet kiedyś zdradzona – będzie chciała się zemścić.
Najważniejszą osobą w tej powieści będzie jednak Bianka, do której wzdychają wszyscy mężczyźni – to jedna z tych kobiet, która zwraca uwagę. Kocha się w niej każdy sąsiad i nawet brat jej męża.
Mimo, że wszystko dzieje się u babci Kaliny w willi pod kasztanem to moim zdaniem – tą bohaterkę trochę potraktowani po macoszemu. Miała odgrywać pierwsze skrzypce, a zepchnięto ja na bok.
Tak naprawdę każdy z bohaterów był tu na równi traktowany. Mi brakowało – głównej bohaterki i głównego wątku.
Trochę się rozmyła główna treść. Mama Antka, która trafia na oszusta matrymonialnego, Bianka i jej małżeństwo a raczej nudny chłopak, który strasznie zakochany nie widzi poza nią świata. Do tego Antek, który zakochuje się w Biance, a którego kocha inna dziewczyna. Babcia kalina, która kocha swój dom i jest zmęczona tymi wszystkimi rodzinnymi mezaliansami. I Jeszcze Julia - matka Julii, która kiedyś odbiła męża mamie Antka.
Trochę zbyt dużo tematów i każdy zbyt mało opisany. Zabrakło mi lepszego opisu pięknego ogrodu i większej uważności dla babci Kaliny. Ale mimo wszystko książkę przeczytałam szybko i nie nudziłam się. Ale nie jest to książka, która zapadła mi w pamięć. Nie nudzi, nie przytłacza – ale tez nie chwyta za serce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz