INSTAGRAM

Instagram

czytam pierwszy

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

niedziela, 14 kwietnia 2019

podróż po Ameryce


Żaneta Auler – 7 dni w siódmym niebie
#czytelniczeigrzyska2019 #taniaksiążkapl
Etap 4  16/52
American dream, hamburgery wielkości tirów, kilometrowe korki i klimatyzacja na maxa. To nie jest typowy przewodnik ani powieść. Autorka przybliża nam świat Amerykanów. Tak różny od nas Europejczyków. W U.S.A ludzie są bardziej życzliwy uśmiechnięci a od dzieciństwa słyszysz, że możesz wszystko. Ale dostęp do broni palnej i duża ilość śmieciowego jedzenia nie służą jej zbytnio.
Mi bardzo podobał się opis miasta aniołów, czyli L.A. – Tylko szkoda, że to jest kraj dla zmotoryzowanych i piechurzy tacy jak ja raczej się tam nie odnajdą. W kraju wiecznego słońca, gdzie jedyną przewidywalną rzeczą jest słońce i korki. Wszyscy goniący za pracą, by z niej utrzymać drogie mieszkania. Profesorowie, pracownicy działu marketingu na drugiej zmianie uczą yogi, zaparzają kawę w barze. Tu nie można ani na chwilę zwolnić. 10 Dniowe prawo do urlopu często w ogóle jest pomijane przez pracowników.
Pędzący świat. Najdroższe ulice na świecie i domy warte miliony. Aby żyć w takim gronie trzeba ciągle pracować. Czy najnowsze samochody, ciuchy warte są tego. Każdy wybiera to, co jest dla niego ważne.
Książka jest po prostu pobytem tygodniowym w Ameryce. Wychodzimy z samolotu i dajemy się porwać tłumowi w Nowy Yorku i zatrzymać przez zachód słońca w L.A. Opis kanionu sprawia, że chcemy bukować bilet i tam polecieć.
Ale oprócz typowych faktów o Ameryce – są też wplecione historie autorki i to jak jej życie się potoczyło, że wylądowała na tym kontynencie. Jej rodzina, biznes i dorastające dzieci. Zazdroszczę tego optymizmu i wiary w człowieka. Ale nie ma idealnego miejsca – i Ameryka mimo wspaniałości nim nie jest. Ale dlaczego nie jest idealna tak jak z pocztówki – przeczytajcie książkę. Polecam



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz