INSTAGRAM

Instagram

czytam pierwszy

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

sobota, 2 listopada 2019

w poszukiwaniu prawdy


Nora Roberts – w poszukiwaniu prawdy
#czytelniczeigrzyska2019 #taniaksiążkapl
Etap 11 61/52
Początek książki był świetny, aż przebierałam nóżkami czytając ten thriller. Później było coraz bardziej naciągana historia a zakończenie niczym harlequin, – które kompletnie zrujnowało tą fajną historię.
Mamy tu znęcanie się na dziećmi – szanowanej pary, w której on znany chirurg, a ona perfekcyjna Pani domu – za zamkniętymi drzwiami ukrywają swój sekret.
Na szczęście główna para bohaterów ucieka do ciotki i przez następne kilka lat wiedzie szczęśliwe życie. Syn po wielu latach studiów poza krajem – wraca by zmierzyć się z przeszłością. Tu spotyka Darby, która tez ma za sobą złe wspomnienia. I tu zaczyna się historia jak z brazylijskiej telenoweli przeplatana thrillerem – tylko, że za dużo lukru, za mało napięcia.
Druga połowa książki i zakończenie dal mnie była trochę nudne i czytane na siłę. Szkoda, bo początek był rewelacyjny. Nie to, żeby historia sama w sobie była zła, ale nie lubię, gdy thriller zmienia się w słodkie love story, gdzie główna para grucha jak para gołąbków.
W pierwszej części dość mocne opisy przemocy, a później masa lukru. Dużo osób, którzy nie gustują w thrillerach, a lubią love story mogą spokojnie przeczytać tylko drugą część. Nie będą zawiedzeni. Ci, co kochają mocne emocje – albo niech przeczytają tylko o dzieciństwie głównych bohaterów, bo później mogą zasnąć od tej miłości.
Może gdyby od początku była to ksiązka o miłości bez tego genialnego wstępu – to nie byłabym rozczarowana. Ale to jakby po prawdziwym szampanie podano nam piccolo – lekkie zawiedzenie.
Ale książka sama w sobie fajna – fakt mega naciągane zakończenie, ale trzyma w napięciu, okraszona szczypta erotyki z nutką thrillera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz