myślałam, ze go zabije ale po treningu z Ewą przeszło mi - w końcu znam go na tyle by móc sie do tego przyzwyczaić ;)))
dziś było ciężko - w sumie to nie chciało mi sie - ale juz po 10 minutach ćwiczeń znów powrócił dobry humor i energia ;))) w sumie to najgorzej jest zacząć - ale gdy człowiek się już przebierze i zacznie ćwiczyć to już wtedy ogrom endorfin eksploduje i jest super
po 14 dniach na wadze mniej o 800 gram - sukces jeszcze drugie tyle i po zbędnym świątecznym balaście nic nie pozostanie''
dzis jadę do Avanti - przetestować płyny miceralne ;)))
wczoraj przyszła do mnie nagroda z Allevo
wczoraj odwiedzał babcie na Grochowie - znalazłam stare taśmy po dziadku - teraz szukam kogoś - kto by miał sprzęt by je odtworzyć' ;)))
Takie diety i ćwiczenia są z góry skazane na porażkę. Przerabiałem to nie raz :) Zawsze się zniechęcałem, nawet jak były efekty. Jest sens je stosować tylko gdy w naszym życiu zachodzi jakaś rewolucja. Studia, zmiana pracy czy miejsca zamieszkania.
OdpowiedzUsuńGieka dzieki za komentarz ale ja sie nie zgadzam. 5 lat temu schudłam na diecie Cambridge 8 kilo (choć drugi raz bym tego nie przeżyła) ;))) i trzymałam wagę dopóki w moim życiu rewolucji nie było i po prostu przesadzałam z jedzeniem. taki baton fajnie zjeść zamiast normalnego ;)) ja na dzień dzisiejszy diety nie stosuje - właśnie zjadłam naleśnika z jabłkami - chcę popracować nad formą i ujędrnić ciało ;)))
OdpowiedzUsuńkażda dieta, która nie skłoni nas do zmiany trybu życia nic nie da ;))) pozdrawiam
Gieka skąd tyle pesymizmu ;))) ćwiczenia nie są skazane na porażkę jeśli sie je lubi - ja na studiach i jeszcze kilka lat po byłam bardzo aktywna fizycznie i nadal jestem - tylko teraz mam cel - jędrne zgrabne ciało - wcześniej ćwiczyłam bo lubiłam ;))) tak można podejść do wszystkiego ;)) ale trzeba wiedzieć, że sie uda ;))) spróbuj jeszcze raz ;))
OdpowiedzUsuńJeśli coś się zmieni w moim życiu spróbuję po raz kolejny :) Jakiś czas temu zaliczyłem A6W. Po jej przerobieniu jeszcze przez 2 tygodnie ćwiczyłem "ostatnim dniem" i wtedy zacząłem się zastanawiać jak długo mam tak ćwiczyć? Rok, dwa, do końca życia? Tak, jeśli będę miał na horyzoncie jakieś zmiany to zacznę ćwiczyć. Wtedy odmieniony wkroczę w nowy tryb życia :)
OdpowiedzUsuńto trzymam za ciebie kciuki - u mnie jest na odwrót - życie mi się zmienia po tym jak odzyskuje kondycje, chudnę ;))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń