Sylwia Trojanowska – Sekrety i kłamstwa
#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiążkapl
Etap 9 (7) 93/100
Magdalena prawie po 20 latach wraca do rodzinnego domu by pogodzić
się ze swoim dziadkiem. Okazuje się, ze dziadek uknuł przybycie wnuczki by
opowiedzieć jej historię i tajemnice, które skrywał od lat.
W książce mamy opisany dawny i dzisiejszy Szczecin. Pełne uroku
uliczki. Rodziny się nie wybiera i często dobrze wygląda tylko na zdjęciu. Ja
sama nie poznałam żadnego z dwóch moich dziadków, a babcia zmarła, gdy byłam
mała i zawsze brakowało mi opowieść z tamtych dawnych burzliwych lat.
Bohaterowie książki uparci – każdy na swój sposób. Czy wybaczą
sobie i zaczną żyć na nowo. Czasem to, co wydaje się złe jest następstwem
traumatycznych przeżyć. Wojna ukształtowała naszych dziadków i babcie. Oni
musieli szybko dorosnąć, w wieku 12 lat musieli zachowywać się jak 20latkowie. Często
nie maja dobrych relacji z wnukami z powodu traumatycznych przeżyć w czasie
wojny.
I taka historia tu występuje. Książkę czyta się jak rodzinne
listy schowane na strychu. Już pożółkłe ze starości, ale pełne miłości i
ciepła.
Z przyjemnością zatopiłam się w tej lekturze i odpoczęłam od
seryjnych morderców. Na jesienne dni przy kubku gorącej kawy koi serce.
Książka jest pierwszym tomem i powoduje duży niedosyt. Bo
jeszcze wiele spraw dziadek nie wyjaśnił, a jego czas w każdej chwili może
dobiec końca. Ja z niecierpliwością czekam na drugi tom by dowiedzieć się, co
kryją rodzinne tajemnice rodziny Starków. No i czy dziadek zdąży opowiedzieć
swoja historie i pogodzić się z wnuczką zanim odejdzie z tego świata.
Ja uroniłam kilka łez czytając o cierpieniach ludzi w czasie
wojny. Opisy były na tyle obszerne by wyobrazić sobie ból tych ludzi i na tyle
zwięzłe by nie urazić wrażliwszych czytelników.
Polecam szczególnie wnuczkom, jako książkę, która może zainspirować
was do rozmowy z waszymi dziadkami. Bo trzeba się śpieszyć, bo ludzie tak
szybko odchodzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz