Tomasz Michniewicz - CHROBOT
#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiążkapl
Etap 9 (6) 92/100
„Kiedy kończy się dzieciństwo?
Gdy masz sześć, siedem czy dziesięć lat? Gdy pierwszy raz wychodzisz? Gdy
choćby przez chwilę jesteś zdany tylko na siebie?”
Siedem różnych osób i siedem różnych miejsc na świecie.
Ciągle słyszymy, że ciężka praca zawsze się opłaci i trzeba robić swoje. Tylko
bez odrobiny szczęścia i startu z tej samej pozycji nie jest to tkaie oczywiste.
Historie ludzi
opisane w krótkich felietonach - mamy okazję podglądać ich świat od urodzenia aż
do samodzielności.
Poznajemy Kanae z Japonii gdzie „ceremonie to jak odhaczanie
kolejnych punktów planu na szczęśliwe życie. Będzie je odhaczać też później, spełniając
następne oczekiwania. Najpierw nauka, podczas studiów znalezienie męża i później
ciągła praca, by na starość móc odpocząć i mieć pieniądze by zwiedzić świat.
Juanita z Kolumbii, która sprzeciwiała się byciu damą i
marzyła o karierze piosenkarki. Casey z USA, która zrozumie, że życie to nie
American dream. Marggie z Ugandy, gdzie wychowanie przez bicie jest najlepszym
sposobem dyscyplinowania dzieci. Reilly
z Zimbabwe, który musiał od dziecka polować by mieć co jeść. Madhuri w
Indniach, gdzie w kolejce po wodę trzeba stać kilka godzin. Mika z Finlandi,
gdzie niegrzeczne dziecko zostawia się w lesie by samo dało sobie radę.
Siedmioro dzieci w podobnym wieku z siedmiu różnych miejsc,
Będą dorastać w tym samym czasie, ale nigdy się nie spotkają.
Jeszcze do końca roku daleko, ale uważam, ze jest to jedna z
najlepszych książek, które czytałam. Uwielbiam podróżować i mieszkać u lokalsów
i podpatrywać ich życie.
Bardzo się różnimy i nikt tak naprawdę nie wie, która droga
jest najlepsza. Czy surowe wychowanie w Finlandii, gdzie bezrobocia faktycznie
nie ma, a nawet pierwsza pensja pozwala na swobodne dorosłe życie. Czy
studiowanie w Kolumbii, gdzie papier tylko kosztuje i nic nie daje. Czy brak dzieciństwa
i ciągła praca w Japonii i największy odsetek samobójstw pośród młodych ludzi,
którzy nie wytrzymują wyścigu szczurów i w których nie liczy się jednostka. Itd.
Oprócz śledzenia losów bohaterów, możemy dowiedzieć, się jak
bogate kraje wykorzystują te biedniejsze. Wolontariat – och powiem wam, ze marzyłam,
aby pojechać i pomagać, ale niestety wiele firm uczyniło sobie biznes z tych „naszych
zachcianek pomocy”. Byłam jedną z tych oburzonych, które nie mogły pojąć,
dlaczego za wolontariat trzeba płacić. Ta książka otworzyła mi oczy na to
pytanie.
Pewnie teraz lub ostatnio piliście sobie kawę w jednej z
sieci kawiarni i chodzicie w ciuchach kupionych w sieciówkach. Często są to
rzeczy okupione cierpieniem dzieci (ludzi). Przepyszna kawa z Afryki, która
budzi nas rano do życia i którą kupujemy za duże pieniądze – to ciężka praca
ludzi, którzy za swoja pracę dostają nędzne wynagrodzenie.
W Afryce często roczny koszt nauki dziecka to 50 zł. My często
podróżując po świecie potrafimy się targować do upadłego i być szczęśliwym,
jeśli kupimy cos po taniości. Czasem tylko to nie ma sensu. Bo gdy następnym razem
będziemy targować się o drobne pomyślmy, ze te kilka złotych może komuś
starczyć na kilka dni by wyżywić rodzinę, że te pieniądze można odłożyć na
naukę jednego z wielu dzieci, i zmienić jego świat.
Chcemy mieć wszystko tanie i najlepsze. Często w tym pędzie
zapominamy o człowieczeństwie. Owszem możemy pojechać do dobrego hotelu w
Afryce gdzie właścicielem jest ktoś z zagranicy, który by nie płacić podatków
zarejestrował się na wyspach owczych. Możemy sobie myśleć, przecież on daje
prace tylu ludziom – pensje, które ciężko starczają na podstawowe potrzeby, ale
lepsze to niż nic. Gdyby uczciwie płacił normalne pensje i podatki nie miałby kilku
miliardów dochodu z tego biznesu. Lepiej pojechać do domu, pensjonatu, który
prowadzi lokalna rodzina i tam zostawić pieniądze. Przecież hotele wszędzie wyglądają
tak samo. A od innych kultur można dużo się nauczyć.
Książka kontrowersyjna, ale budzi emocje i zmusza do
zastanowienia się, w jakim świecie żyjemy, a w jakim chcielibyśmy żyć. Wciągnęła
mnie bez reszty i często przyprawiała o szybsze bicie serca. Prawdziwa i
szczera do bólu.
Bo tak naprawdę dużo zależy od szczęścia, które sprawiło, że
urodziłeś się tu a nie gdzie indziej. Więc nie osądzaj kogoś, ze mu nie wyszło
i zastanów się, po co to wszystko.
Polecam ocena 10+/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz