Karen Cleveland – muszę to wiedzieć
#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiążkapl
Etap 7 (10) 78/100
Spirala kłamstw. Znacie to, kiedy jedno kłamstwo pociąga za
sobą następne i następne. Musimy ciągle kłamać by pierwsze kłamstwo się nie
wydało.
Właśnie w taka pułapkę wpadł Matt – mąż głównej bohaterki.
Vivian, myślałam, że ma szczęśliwe życie dopóki nie odkryła prawdy o swoim
mężu.
Wyobraźcie sobie, że wasze całe życie to kłamstwo. Spotkaliście
swoją drugą połówkę – tak przypadkiem wpadliście na ulicy – pomyślałyście, –
ale to romantyczne zrządzenie losu. A gdyby to wszystko było zaplanowane? Gdyby
on tam nie pojawił się przypadkiem, a czekał cały dzień by cię spotkać, bo miał
w tym plan. Gdy wszystko, co wydarzyło się w waszym małżeństwem nie było
dziełem przypadku a zaplanowaną akcją.
Patriotyzm, ćwiczenia z samoobrony i strzelanie na
strzelnicy nie przygotowały Vivian na to, co ją spotkało. Vivian przysięgała bronić
swojego kraju, ale gdy zostaje postawiona między lojalność wobec kraju a rodziny
– jej wybór nie jest taki oczywisty.
Zaczyna się od jednego kłamstwa i tym samym machina zostaje
wprawiona w ruch.
Książka rozpoczyna się sielanką, która bardzo szybko się
kończy. Już po kilka stronach wciąga tak, ze nie sposób się od niej oderwać. Autorka,
co chwila podaje nam nowe kłamstwo, które tuszuje poprzednie. Tu nic nie jest
oczywiste.
Czy miłość była kłamstwem? Czy kłamstwo było miłością. Jak
wydać męża, który jest ojcem 4 naszych dzieci. Czy w obliczu zagrożenia wobec
rodziny zdradzimy kraj.
Zakończenie dla mnie trochę przelukrowane, choć otwarte i myślę,
że będzie druga część.
Książka pisana w pierwszej osobie, wiec znamy każdy ruch i myśl
głównej bohaterki. Brakowało mi odczuć jej męża i brutalności, która mogłaby być
opisana przez jego osobę.
Bardzo szybko się czyta i w zasadzie kilka drobnych
niedogodności nie zmiana faktu, ze jest to dobra lekka książka – idealna na
lato. Nie ma tu scen krwi, morderstw a jedynie manipulacja drugim człowiekiem.
polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz