E.K. Blair – BANG – seria czarny lotos
Książka – jak wystrzał z pistoletu. Świat jakby się zatrzymał
zanim odebrał ci życie. Serce ci przyspiesza by na sam koniec stanąć na zawsze.
Zmrozi ci krew w żyłach zanim zorientujesz się, ze to już koniec.
„A wtedy rozpacz w jego oczach zmienia się w panikę, gdy
widzi, jak wyciągam rękę zza
pleców.
- Co ty robisz? – pyta, przerażony.
Z gardła
wyrywa mi się zduszony szloch.
- Kocham cię,
Pike.
BANG!”
To jedna z tych książek, które woła – nie oceniaj książki po
okładce. Szczerze mówiąc sama nie sięgnęłabym po nią gdyż ani tytuł „Bang”, ani
okładka do mnie nie przemawiała. Ale w środku kryje się miazga. Książka, po
której nie mogę się pozbierać. Fakt, często główna bohaterka mnie drażniła, że
miałam jej ochotę przywalić a często sceny erotyczne wydawały mi się nadto
przesadzone. Ale książka musi budzić emocje. Bez nich byłaby po prostu zwykła a
nie genialną książką.
Książka zaczyna się jak typowa powieść romantyczna. Można by
pomyśleć, – że ktoś pomylił okładka z treścią. Ale po kilkunastu stronach akcja
tak mocno wciąga, jak noc poza miastem, gdy ciemność wkrada się w każdy
zakamarek naszego ciała i dosłownie nas wchłania.
Elizabeth – a może Nina – sierota, która została okradziona
z dzieciństwa. Buntowniczka, tułająca się z jednej rodziny do drugiej by na
końcu wylądować w piekle.
„Ale kiedy dorasta się tak jak my, w świecie
bez czerni i bieli, trudno jest wyznaczyć dokładną granicę pomiędzy
odcieniami szarości, a
dobro i zło przestają istnieć.”
Udaje się jej przetrwać piekło i wyrosnąć na piękną kobietę,
która będzie łamać serca niejednemu mężczyźnie.
Często, gdy spotyka nas cos strasznego w życiu – pytamy się,
dlaczego? Co chwilę jakieś dziecko jest maltretowane, pies bity lub mordują
komuś ojca. Ale taki jest świat. Elizabeth już nie łudzi się, że jej życie się
zmieni. Wszystko, co miała straciła, a rodzina zastępcza całkowicie ogołociła
ją z człowieczeństwa.
„świat
nigdy nie pyta nas o zdanie. Ma to gdzieś. Złe rzeczy się
zdarzają, ale świat nie przestaje się od tego kręcić.”
Mamy tu wątek dorosłej pięknej kobiety, która żyje w luksusie,
o której nie jedna z nas by marzyła. Szczęśliwa, bogata z dobrym przystojnym
mężem. Jej życie wygląda jak sielanka dopóki nie poznajemy jej przeszłości.
„gwałtowne
szarpnięcie paska przyciąga do siebie moje łopatki i tracę
swobodę ruchu, gdy pasek zaciska
się na moim ciele jak bezbolesne imadło, z którego nie da się uwolnić.”
Jedyną osobą, która ją rozumie i którą kocha to przyszywany
brat, którego poznała w piekle. Gdy dorośnie postanawia się zemścić na tych, co
odebrali jej niewinność.
„zapłaci za
wszystko, co wycierpiałam w rodzinie
zastępczej i wszystko, co zostało mi ukradzione.
Moja niewinność,
Moja wiara,
Moje dzieciństwo,
Misternie ułożony plan zaczyna się walić, gdy wchodzi do
hotelu Lotos. Zdaje sobie sprawę, że jest jak ten piękny kwiat.
„Lotos – znany z tego, że rodzą się w błotnistej
wodzie, zanim wyrastają ponad
jej taflę i kwitną, rozchylając nieskazitelnie
czyste płatki.”
Czy jej
przeszłość wróci do niej niszcząc całą domową sielankę. Bohaterka będzie musiała
wybierać między miłością, rodziną a lojalnością. Czy da się zawsze trzymać uczucia
na wodzy. Mówią – zdradź Bogu swoje plany – by go rozbawić. Miłość potrafi odebrać
rozum i gdy świat Elizabeth będzie się walił – będzie musiała wrócić do przeszłości,
aby uratować przyszłość. Ale czy to wystarczy – czy da się uratować przyszłość,
jeśli nie ma się przeszłości.
„to naprawdę
proste. Musisz znaleźć coś, co się uszczęśliwia, i dążyć do tego, zostawiając przeszłość za sobą –
wyjaśnia. – Więc
pytanie, które musisz sobie zadać, brzmi: „co mnie uszczęśliwia”?”.
Moja ufność,
Mój ojciec,
Moja przyszłość,
Wszystko.”
Nasze dzieciństwo wywiera wpływ na naszą przyszłość. Często
nie zdajemy sobie sprawy, jak rzeczy, które zrobiliśmy będąc małymi brzdącami zmieniły
bieg życia. Czy wyobrażacie sobie, ze kiedyś coś, co zrobiliście w dobrej
wierze – w przyszłości zemści się na was. Elizabeth będzie gonić „dorosłe
dziecko”, które kiedyś zrobiło coś, przez co jej dorosłe życie a szczególnie kobiecość
została brutalnie zabrana.
„Wiem, że moje
poczucie własnej seksualności jest wypaczone; zdaje sobie sprawę z wpływu,
jaki wywarło na mnie moje dzieciństwo. Na samą myśl o ozdabianiu ciała, którym się brzydzę – które nie ma dla mnie żadnej wartości –
ogarnia mnie wstręt.”
Czy piękna
kobieta, może tak dobrze udawać w łóżku. Czy seks i emocje da się kontrolować.
Elizabeth twierdzi, że jest w tym mistrzynią dopóki nie poznaje Declana. Coś co
ją zniszczyło w dzieciństwie – teraz ja ocali.
„Sam seks budzi we mnie obrzydzenie. Dla mnie
stanowi środek do celu. Nie widzę w nim sensu, jeśli ktoś nie jest nieszczęśliwy. Dawniej moje ciało zupełnie go
odrzucało, po każdym stosunku zbierało mi się na wymioty. Do diabła, czasem wymiotowałam nawet w trakcie stosunku. Udało mi się zwalczyć mdłości,
ale poczucie zbrukania pozostało.”
Wulgaryzmy, dużo seksu i przemoc. Bogaci
mężczyźni, piękne kobiety – i ona jedna (choć on też), co chce wszystko im odebrać.
„bo dla mnie seks pełni mniej więcej tą sama rolę, co
papier toaletowy: używam go, aby wytrzeć plamę z gówna, jakim jest życie, a gdy czuje się czysta,
spuszczam wodę i odchodzę.”
Książka jest niesamowicie dobra. Moja ocena to 10+. Mimo
drobnych irytacji, które czułam do głównej bohaterki, zbyt dużo erotycznych
wątków – to książka jest naprawdę dobra. Podobno dobrą książkę – warto polecić przyjaciołom,
a tą zła wrogom – ja polecam ją wszystkim.
Jeśli szukacie emocji i książki, która sprawi, ze będzie się
w was gotowało, a złość będzie mieszać się z irytacją i uwielbieniem – to sięgnijcie
po nią.
Ja nie mogę się doczekać na drugą część.