Ja kocham ten dzień - nie tylko ze względu na atmosferę, prezenty - ale najbardziej za kolacje wigilijną ;))
Jednej nocy - tyle ryb, grzybów - aż stół sie pod nimi ugina ;)))
w tym roku zrobiliśmy rewolucje i do jedynego karpia dodaliśmy łososia - moje pierożki z łososiem, fenkułem, skórką pomarańczową i miętą ;)))
moja siostrzenica to mała fashionistka ;)))
mikołaj podarował mojej siostrze całą masę słodyczy ;))
a ja dostałam tylko małe raffaello ;)))
może to i dobrze, bo po tym całym obżarstwie trzeba będzie później zaciskać pasa by spokojnie wcisnąć sie w kieckę na sylwestra ;)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz