Joanna Jodełka – 2 miliony za Grunwald
#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiążkapl
Etap 11 (3) 107/100
Bitwa pod Grunwaldem – słynny obraz Matejki, – który chyba
każdy z nas kiedyś widział na wycieczce klasowej. Szczerze mówiąc – nigdy nie
zastanawiałam się nad wielkością i pięknem tego obrazu. No, bo nastolatek
rzadko interesuje się sztuką. I wielka szkoda, – bo po przeczytaniu tej książki
uświadomiłam sobie jak ten obraz ma dużą wartość historyczną dla Polski. Autorka
wplotła historię obrazu „bitwy pod Grunwaldem” w historię Polski. Historia
gdzie historia miesza się z fikcją tak dobrze, że trudno zdać sobie sprawę, co naprawdę
się wydarzyło, a co zostało dopowiedziane.
Niestety pierwsze 100 stron książki wymęczyłam. Jakoś nie
mogłam się skupić i gubiłam wątki. Czegoś mi zabrakło i początek niesamowicie
mi się dłużył. Może to, dlatego, że wszystko, co wiąże się z historią –
przypomina mi lekcje w podstawówce, których nie znosiłam. Ale po trochę
przeciągniętym początku wprost nie mogłam oderwać się od książki.
Miało się wrażenie, że jest się w środku wojny – wojny, której
my nie znamy, – ale możemy usłyszeć jeszcze od dziadków, – co się wtedy działo.
Grupa pewnych osób, nie zważając na swoje życie i bliskich ratowała obraz,
który Niemcy chcieli spalić, – bo był on dowodem ich klęski, do której nie
chcieli się przyznać.
Bitwa pod Grunwaldem namalowana przez Matejkę w 1878 roku.
Dzięki bohaterom – przetrwała dwie Wojny Światowe – byśmy dzisiaj mogli oglądać
to arcydzieło. Obraz, za który oferowano 2 miliony marek, a później jeszcze
większe sumy – po to by go spalić. Historia obrazu jest tak długa jak sam obraz
i tak samo fascynująca jak te arcydzieło, który zachwyca się do dziś cały
świat.
Końca książki można się domyśleć, – bo przecież obraz ocalał,
– ale jak długą i pokrętną drogę przeszedł – tego chyba nikt nie wiedział. Bardzo
lubię książki, w których fikcja miesza się z prawdziwymi zdarzeniami. Ta
książka to cos więcej niż powieść sensacyjna – to historia bohaterów, którzy
walczyli za, to żebyśmy teraz żyli w wolnym kraju.
Wiem, tylko jedno, gdyby takie książki czytała na historii –
to nauka byłaby o wiele przyjemniejsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz