Anna Bińkowska – nie zapomnij o mnie
#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiążkapl
Etap 10 (3,4,5) 99/100
Świetna książka w beznadziejnej okładce. Pierwszy raz
napisze o okładce, że jest tandetna i przez nią nie sięgnęłabym po tą pozycję.
Za to w środku świetny kryminał rozgrywający się w okolicach
Warszawy. Dwoje włamywaczy plądrując dom znajduje trupa. I od teraz będą musieli
uciekać i zrobić wszystko by nie zostali wplątali z zabójstwo.
Po piętach drepcze im Iga mirska. Ofiarą morderstwa okazuje
się balet-mistrz. Na jaw zaczynają wychodzić różne sekrety. Kto chciał zabić
świetnego choreografa.
Świetne opisy baletu – często czułam się jakbym
uczestniczyła w próbach do dziadka do orzechów. Bardzo dobrze szczegółowo
przedstawione śledztwo (geny autorki po dziadku policjancie – dały znać).
Zakochałam się w części z baletem.
W książkę wsiąknęłam już od pierwszej strony od epilogu. Świetne
dialogi. Dla mnie książka dopracowana do najdrobniejszego szczegółu, jakim
powinno być każde śledztwo w przypadku zabójstwa. Duży plus, ze osadzona w
naszych realiach gdzie siatki z biedronką są na porządku dziennym.
Dla mnie jeden z lepszych kryminałów tego roku. Drugą część książki
wprost pochłonęłam. Jak początek był bardziej opisowy tak druga część to
napięta akcja tak, że można by było obgryźć wszystkie paznokcie czekając na zakończenie.
Końcowy epilog rozwalił tą książkę na maxa. Świetne zakończenie
zakończenia.
Po tej książce ach chce się kupić bilet na jezioro łabędzie
czy dziadka do orzechów, – bo można się rozmarzyć czytając tą historię z
dreszczykiem. Piękny sport z bólem, który czai się tuż za kurtyną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz