#czytelniczeigrzyska2018 #taniaksiążkapl
Etap 3 22/30 ulubiony gatunek
J.S. Monroe – ZNAJDŹ MNIE
Mega dobry psychologiczny thriller. Jednak wrażliwe osoby,
szczególnie posiadające zwierzęta (a szczególnie psy) mogą poczuć ukłucie w
sercu czytając tą książkę. Thriller, podczas którego ścigasz się czytając tak
jakby od szybkości twojego czytania zależało życie. Porazi cię ta książka i
długo po niej nie będziesz mógł się otrząsnąć
Wyuczona bezradność – coś, co miało leczyć ludzi z depresji
posłużyło do tortur. Czy wiecie, ze jest taki stan, w którym człowiek lub zwierzę
przyzwyczaja się do bólu i nie będzie przed nim uciekał choć będzie miał taka
możliwość.
Książka zaczyna się dość spokojnie. List pożegnalny od dziewczyny i ciała, którego
nigdy nie odnaleziono
„Jar, strasznie mi przykro. Dziękuje Ci
za szczęście, które ostatnio wniosłeś w moje życie, i a miłość, która nas połączyła. Mam nadzieję, że odnajdziesz spokój, którego ja nie mogłam zaznać na tym świecie. Ostatecznie śmierć taty
okazała się dla
mnie nie do zniesienia, ale wiedząc, co
mnie czeka, już teraz czuje mu się bliższa. Żałuję tylko, że musze
ciebie zostawić tu Ciebie, Miśku – jesteś pierwszą i ostatnią miłością mojego życia.”
. Ciała dziewczyny nigdy nie odnaleziono i chłopak nigdy nie
uwierzył w jej śmierć. Pewnego dnia wydaje się, ze ją widzi w galerii
handlowej. Nikt nie chce mu uwierzyć i każdy bierze go za wariata. Pewnego dnia
dostaje zaszyfrowany dysk ze wspomnieniami Rose „dziennik Rosy”
„przez chwilę Jar ma wrażenie, jakby ściskał pod stołem rękę
swojej ukochanej, a nie plastikową
reklamówkę.”
Od tej chwili
chłopaka prześladują halucynacje. Co chwila wydaje mu się, że ktoś go śledzi.
Policja chce mu zabrać dysk podejrzewając Jara o pomoc w rozpowszechnianiu
dziecięcej pornografii. Tajne służby specjalne, które rekrutują młodych
zdolnych ludzi i traktują ich jak armatnie mięso.
Książka to
przeplatane historie wspomnień Rosy w postaci dziennika i tego, co Jar przeżywa
5 lat po stracie ukochanej.
Pierwsza połowa
książki dość spokojna dobrze napisany dramat z elementami romansu. Druga połowa
to ściganie się z czasem.
Książka jest
dla ludzi o mocnych
nerwach.
Niektóre
końcowe opisy mogą spowodować ból w sercu. W książce wspomniane są beagle, tety
na zwierzętach. Ja jakiś czas temu straciłam 2 beagle (rak je zabrał), wiec dwa
razy bardziej cierpiała podczas czytania. Jestem też psim behawiorysta wiec
doskonale wiem, co oznacza wyuczona bezradność i jak kiedyś to stosowana do
torturowania psów i ludzi.
Czytając książkę
chciałam zaraz przeczytać, że to naprawdę się nie wydarzyło, że to wszystko to wymysł
autora.
„dla tych, co interesują się wyuczoną bezradnością... Wyobrażasz sobie, jakie to musiało być wspaniałe
uczucie? Ten pierwszy raz, kiedy psy po prostu stały w miejscu, chodź prąd raził je w łapy? Miały możliwość ucieczki przed
bólem, ale z niej nie skorzystały.”
Tortury, które kiedyś
wykonywano w Guantanamo (odsyłam do gogle, jeśli ktoś nie wiem) posłużyły za
tło tej mrocznej historii, – choć bardzo brutalnej. Miłośnicy psiaków – mogą cierpieć
i płakać zbliżając się do zakończenia tej książki.
„suka zwisa z sufitu laboratorium, unieruchomiona w hamaku z
nagumowanego płótna, zgodnie z wytycznymi Seligmana z 1976 roku. Kończyny zwisają jej w dół
przez otwory w uprzęży.”
Co ma wspólnego
zniknięcie dziewczyny z naborem do tajnych służb. Czy była ona zamieszana w
znęcanie się nad zwierzętami. Czy Jar faktycznie nie ma nic wspólnego z
pornografią dziecięcą. Kto jest, kim i kto i czy w ogóle znajdzie dziewczynę. Dlaczego
ucieka. I Czy jest gotowa by wrócić do świata żywych ?
Dawno nie
czytałam tak dobrego thrillera. Mroczny pełen zwrotów akcji, mrocznych opisów i
niespodziewanego zakończenia. Oczywiście historia jest zmyślona, ale wiele z
tych rzeczy działo się kiedyś naprawdę. Szczególnie polecana w obronie praw
zwierząt, żeby więcej takich błędów nie popełniać.
„Seligman
i Maier (1967 r.) umieszczali psy w klatce tak, by nie mogły one uniknąć porażenia prądem
elektrycznym. Po pewnym czasie i kilkunastu nieskutecznych próbach
uniknięcia bólu psy kładły się na podłodze i biernie znosiły cierpienie. W
warunkach pierwotnych (całkowity brak kontroli) wszystkie zwierzęta umierały z
powodu apatii, odmawiania
przyjęcia pokarmu. W innej grupie badawczej wykazano, że zwierzęta nie
podejmują prób odzyskania kontroli nawet wtedy, gdy przeniesiono je do klatki,
z której mogły łatwo uciec, przeskakując barierkę. Nawet jeśli smutnego, depresyjnego psa siłą
przeciągnięto przez przeszkodę w celu pokazania, że druga część jest bezpieczna,
psy nie powtarzały tego zachowania samodzielnie” – źródło Wikipedia
POLECAM
Zdecydowanie to jest to, co lubię. Kończę szybko to co czytam i zabieram się za tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiaiksiazki.blogspot.com
Polecam i miłej lektury
Usuń