Wczoraj miałam okazje być na party z okazji otwarcia salony Maniewski - mieszczącego sie na 4 piętrze w budynku Vitkac przy ulicy Brackiej
Imprezę prowadziła Magda Steczkowska, swoja obecnością też zachwyciła Ada Szulc - (x-factor)
muzyka dobra - choć brak własnego repertuaru - wielki minus
Ale najważniejszy był pokaz fryzur - i tu sie trochę rozczarowałam - bo dla mnie fryzury były nudne - nie złe ale nudne
spodziewałam sie czegoś z pompą, odważnego, kolorów a tu nic proste fryzury - nie wiem czy modelki były brane pod uwagę to ze były szczupłe i ładne i troche je uczesano - nie wiem dlaczego nie było tego pazura ;(
spodziewałam sie jakiś kolorowych akcentów tak jak np moja grzywka a tu nic - wszystko naturalne - ale to oże modelki nie chciały sie zgodzić na drastyczne zmiany - to tu pytanie - po co je brać - naprawdę są dziewczyny, które nie boja sie wyzwań ;) szkoda, ze takich nie było
nie wiem jak kształtują sie ceny - ale pewnie tanio nie będzie gdyż pamiętajmy, że w tym budynku są najdroższe marki odzieżowe (których gdzie indziej próżno szukać) - wiec trzeba utrzymać ceny ;((
ogólnie miła impreza, choć ja czułam sie jak kolorowy ptak wpuszczony w stado nudnych czarnych wron. dużo pan ubranych koktajlowo z odpowiednio wymodelowanymi włosami (choć powiem, ze niektóre mogłyby zainwestować więcej we fryzjera bo mieć tak zniszczone włosy w towarzystwie LV to nie przystoi ;)))
zdjecia ;))
a na imprezie jak zwykle były polaroidy - strzał w dziesiątke ;) bardzo miła pamiątka
dostałam też zestaw do rak - pilniczek, mydło i balsam do dłoni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz