Agnieszka Zakrzewska- niebo nad Amsterdamem
#czytelniczeigrzyska2019 #taniaksiążkapl
Etap 4 17/52
3 ostatnia część historii o Polce mieszkającej w Holandii. Mam
sentyment do tej książki, bo uwielbiam Amsterdam i bardzo polubiłam główną
bohaterkę Agnieszkę.
Znów książka mnie pozytywnie zaskoczyła. Pełna ciepła,
miłości i pięknych cytatów, które jak zawsze pozaznaczałam sobie kolorowymi
karteczkami. Mój ulubiony poniżej.
, „Jeśli nic nas nie łączy, czujemy się obco, nie dzielimy
ze sobą swoich pragnień, swoich wątpliwości. Oddalamy się od siebie, a potem
jest już za późno i za daleko, żeby wracać. Nie możemy jednak zatracić się w
drugiej osobie do końca, bo stracimy własną tożsamość, własne „ja” i zaczynamy
oddychać nie swoim życiem, na okrutny kredyt, który prędzej czy później, przyjdzie
nam spłacać. Nie można żyć tylko dla siebie, ale nie można żyć również
wyłącznie dla innych. Nikt nie może od nas oczekiwać, że będziemy tacy, jak to
sobie umyślili.”
Agnieszkę poznajemy już, jako matkę „dorosłej nastolatki”,
która żyje sobie spokojnie dopóki gbur z wyższych sfer nie wprowadza się obok. Zaczynają
się humory dorastającej latorośli, wybite szyby czy groźby na ścianie.
Dodatkowo Mąż chce sprzedać jej ukochany dom. Tym razem autorka tez dodała trochę
dramatyzmu w swojej historii. Łagodna intryga przemyka w tle spokojnej Holenderskiej
wsi.
Przecudna opowieść o sile rodziny i o tym, jak łatwo można niewinnym
gestem zaprzepaścić to, co najcenniejsze. W życiu Agnieszki pojawi się szalony
i niezmiernie przystojny baron, przez którego Polka omal nie straci
wszystkiego. Czy romans rozkwitnie czy zakończy się jeszcze przed jego
rozpoczęciem. Mi podczas czytania historii w głowie grał fortepian. Muzyka aż
sama wyrywała się ze stron, aż czuło się wibracje przechodzące przez całe
ciało.
Ja jak zawsze się wzruszyłam i łezka nie jedna zakręciła się
w oku. Ciepła rodzinna saga o miłości – takiej codziennej – o życiu na
emigracji i kompromisach w mieszanych związkach. Ale podobno miłość pokonuje wszystkie
grancie i zwycięża wszystkie przeciwności.
Bardzo polecam. Spokojnie można czytać bez znajomości
poprzednich części, – choć gwarantuje, że sięgniecie po wszystkie 3.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz