Agnieszka
Jeż, Paulina Płatkowska – Jak przechytrzyć nieboszczyka
#czytelniczeigrzyska2019 #taniaksiążkapl
Etap 7 43/52
Świetna historia na letnie dni. Historia tak dobrze wyjęta z
życia, ze można uznać ją za pamiętnik dzisiejszej Warszawianki.
Znacie te perypetie – żeby pojechać gdzieś w cudne miejsce
za niewielkie pieniądze. I wiemy jak często takie „tanie wyjazdy” okazują się w
realu. I jak usilnie czasem próbujemy nagiąć rzeczywistość by pokazać innym, ze
wcale tak źle nie jest – potęga instagrama.
Dwie dziewczyny zarabiające mniej niż brednia krajowa
kombinują jak fajnie spędzić wakacje. Niestety wakacje w Grecji, które miały być
cudowne – okazały się tylko pięknym zdjęciem z folderu. Mikroskopijne pokoiki,
bufet złożony z frytek i burgerów i średnia wieku pensjonariuszy dochodząca do
70-tki. Oprócz darmowej pogody na nic innego nie mogły sobie pozwolić. Dziewczyny
jedynie, co musiałby robić to tak dobrze ustawić aparat i filtr by wyszło idealne
zdjęcie na Instagramie i mimo wszystko pokazać innym, ze jest cudownie.
Za rok nie chciały powtarzać błędu i wybrać uroczy domek nad
polskim morzem. W zasięgu ich skromnego budżetu nie miały zbyt dużego wyboru, –
ale udało się wynająć uroczą miejscówkę. I od tej pory, gdy wyszły już z
pociągu przytrafia się im pasło śmiesznych pomyłek. Trafiają do domku, który ni
jak nie pasował do zdjęcia z Internetu, – ale nie poddając się mimo wszystko
dziewczyny postanowiły dobrze się bawić. Gdy jednak w szopie znajdują trupa – zaczynają
składać historie w jedną całość i dowiadują się, że pomyliły domy.
Cudowny urlop zamienia się w niezły kryminał. Dziewczyny postanawiają
jednak mimo wszystko spędzić miło czas nawet, gdy obok nich leży trup. Jedna z
nich zwolenniczka sportu i zdrowego jedzenia, druga uwielbia zajadać stres
ciastkami. Tak różne a od dawna przyjaźnią się i uzupełniają.
Konic dla mnie to jednak strasznie przegięcie i naciągane, –
ale mimo wszystko miło i szybko się czyta. Bo to wakacyjna lektura – nie musi być
poważna i dramatyczna a happy end – jest tu wskazany, – choć autorki zbyt mocno
pociągnęły linię absurdu.
Życie pisze najlepsze scenariusze i często podsyła nam to,
czego najmniej się spodziewamy. Dziewczyny miały spędzić urlop z dala od
zgiełku, bez telefonów (poza sezonem). Ich zaplanowany „nudny urlop” przekształcić
się w przygodę, która zmieniła ich życie o 180 stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz