Beata
Pawlikowska – wojownik słońca
Połączenie Alicji w krainie czarów i Jumanji
Otwieramy wrota naszej duszy i gramy w grę zwana
życiem.
Na pierwszy rzut oka – jest to bajka o dziewczynce,
która zgubiła się w wielkim ogrodzie pełnym dziwnych kwiatów i stworzeń. Błądzi
po nim spotykając dziwne postacie, które nie chcą jej pomóc wydostać się z ogrodu,
stawiają dziwne pytania i jeszcze chcą ją zjeść.
Gdy jednak przyjrzymy się bajce to zobaczymy, że jest
to historia osoby żyjącej w toksycznym związku. Ogród to nasz umysł, z którego
nie jest tak łatwo się wydostać. Związek tak uzależniający, że gdy wreszcie się
od niego uwalniamy – boimy się świata bez tego, co znamy. Owszem było źle,
przemoc, kłótnie, – ale to był świat, który znaliśmy. Wiedziałyśmy, kiedy zło nastąpi
i później znałyśmy ten stan przepraszania – spijania jego pięknych słów. Żyłyśmy
od pochwały do pochwały.
W bajce, główna bohaterka jest zła i smutna, że nikt
nie mówi jej jak zmienić życie i gdzie ma się udać – i przez to bezmyślnie
kręci się w kółko. Przekonuje się, ze strach ma wielkie oczy i często jest tylko
nasza wyobraźnią a nie realnym zagrożeniem.
Są tu żółte nosorożce, gadające ślimaki, wielkie
krwiożerne pająki.
Moim zdaniem jest to terapia autorki, którą musiała
kiedyś sama przejść. Teraz dzieli się swoimi doświadczeniami w formie bajki. To
taka fajna psychoanalityka – inna niż wszystkie. W wielu symbolach możemy dostrzec
swoje emocje i leki, które towarzyszą nam, na co dzień.
Gdy historię potraktujemy, jako bajkę to będzie fajna pozycja.
Ale gdy nastawimy się, że pani Beata chce nam zafundować terapię – może się w
nas zagotować, (bo uważam, że osoby bez wykształcenia nie powinny brać się za takie
tematy)
Mi się książka podobała ;)) bo lubię klimaty z serii „Alicji
w krainie Czarów czy sok z żuka;)
#czytelniczeigrzyska2019 #taniaksiążkapl
Etap 4 22/52
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz