kilkanaście dni temu zaczęłam korzystać z aplikacji TINDER
w Polsce mało znana - ale na świecie tak ;)))
Gdy znów nie dostałam pracy z powodu mojego słabego angielskiego ( a tylko dlatego, że nie używam go na co dzień) postanowiłam poszukać kogoś do wspólnych rozmów
no i trafiłam na Henryka z Brazylii - powiem szczerze - na zdjęciu nie ujął mnie niczym dobrym ;( Jakoś złe zdjecia miał i tak naprawdę o mało nie przekreśliłam go - ale wiecie - założyłam sobie, ze muszę ten angielski ćwiczyć - wiec umówiłam sie na spotkanie.
w realu wygląda bardzo sympatycznie - a po kilku chwilach rozmowy zdałam sobie sprawę, że to fajny facet ;)
rozmawiamy po angielsku, ale tez polsku i portugalsku. juz tak dawno nie uśmiałam się na "randce" - ale język portugalski jest fajny lecz trudny
Henrykowi - pokazałam swoją cześć Warszawy - zabierając go na długi 10 km spacer od Marszałkowskiej - przez nowy świat na żoliborz itd ...
polecam wam ten portal ;) spotkałam juz kilka osób przez niego - ale to henry najbardziej przypadł mi do serca ;))) fajny kumpel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz