Nora Roberts – w
poszukiwaniu prawdy
#czytelniczeigrzyska2019 #taniaksiążkapl
Etap 11 61/52
Początek książki był świetny, aż przebierałam nóżkami
czytając ten thriller. Później było coraz bardziej naciągana historia a
zakończenie niczym harlequin, – które kompletnie zrujnowało tą fajną historię.
Mamy tu znęcanie się na dziećmi – szanowanej pary, w której
on znany chirurg, a ona perfekcyjna Pani domu – za zamkniętymi drzwiami ukrywają
swój sekret.
Na szczęście główna para bohaterów ucieka do ciotki i przez następne
kilka lat wiedzie szczęśliwe życie. Syn po wielu latach studiów poza krajem –
wraca by zmierzyć się z przeszłością. Tu spotyka Darby, która tez ma za sobą
złe wspomnienia. I tu zaczyna się historia jak z brazylijskiej telenoweli
przeplatana thrillerem – tylko, że za dużo lukru, za mało napięcia.
Druga połowa książki i zakończenie dal mnie była trochę nudne
i czytane na siłę. Szkoda, bo początek był rewelacyjny. Nie to, żeby historia
sama w sobie była zła, ale nie lubię, gdy thriller zmienia się w słodkie love story,
gdzie główna para grucha jak para gołąbków.
W pierwszej części dość mocne opisy przemocy, a później masa
lukru. Dużo osób, którzy nie gustują w thrillerach, a lubią love story mogą spokojnie
przeczytać tylko drugą część. Nie będą zawiedzeni. Ci, co kochają mocne emocje –
albo niech przeczytają tylko o dzieciństwie głównych bohaterów, bo później mogą
zasnąć od tej miłości.
Może gdyby od początku była to ksiązka o miłości bez tego
genialnego wstępu – to nie byłabym rozczarowana. Ale to jakby po prawdziwym
szampanie podano nam piccolo – lekkie zawiedzenie.
Ale książka sama w sobie fajna – fakt mega naciągane
zakończenie, ale trzyma w napięciu, okraszona szczypta erotyki z nutką
thrillera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz